źródło |
Nasz rodzimy autor stworzył niesamowity dramat, który po dzień dzisiejszy bawi odbiorców i pokazuje współczesny świat z ciekawej perspektywy. Na dodatek te drugie dno jest widoczne gołym okiem, więc unikamy przemyśleć typu „Co autor miał na myśli?”, a równocześnie nie odbiera nam to przyjemności z lektury. Niezaprzeczalnie jest to moja ulubiona licealna lektura.
Trudno znaleźć dobrą obyczajówkę młodzieżową. Tematy w nich poruszane wydają się nam już oklepane, cięgle te same, a autorzy nie mają czym nas zaskoczyć. Matthew Quick zrywa z tym stereotypem i serwuje nam piękną historię, która mnie osobiście wzruszyła i stanęła pierwszy miejscu listy ulubionych młodzieżówek.
Zaciekawiona tą dość intrygującą okładką postanowiłam sięgnąć po powieść polskiej autorki, pani Marty Kisiel. Książka ta wyróżnia się przede wszystkim niesamowitym stylem i już od pierwszych stron zakochałam się w piórze pani Marty. Pisarki stworzyła też nietuzinkową historię, która zaskakuje i bawi, a w połączeniu z tym oryginalnym językiem staje się perełką wśród polskich (i nie tylko!) książek.
Historii Mateusza na pewno długo nie zapomnę. Chłopak, który przez wiele lat z powodu swojej choroby nie potrafił skontaktować się z otoczeniem. Lecz w tej powieści dowiadujemy się również jak trudna była to sytuacja dla jego bliskich. Książka, która pokazuje ludzką bezsilność, ale równocześnie daje nadzieję.
Książki pani Katarzyny cieszą się nie tylko ogromną popularnością, ale również bardzo dobrymi opiniami. Swoją przygodę z autorką postanowiłam rozpocząć od tej tajemniczej i momentami przerażającej powieści. Historia, którą dostajemy jest zupełnie wolna od jakichkolwiek schematów, a dodatkowo posiada niesamowity klimat.
Książka, która ujęła mnie delikatnością i prostotą. Jest niezwykle szczera i choć może nie zaskakuje to pokazuje prawdziwe życie. Uczy czym się przebaczenie i zrozumienie. Chociaż ma dość smutną wymowę to warto zwrócić na nią uwagę.
O tej książce nie zapomnę jeszcze z jednego powodu - wykorzystałam ją jako przykład na ustnej maturze, więc maturzyści, zwróćcie na nią uwagę, może się przydać.
O tej książce nie zapomnę jeszcze z jednego powodu - wykorzystałam ją jako przykład na ustnej maturze, więc maturzyści, zwróćcie na nią uwagę, może się przydać.
RECENZJA
Książka zbiera różne opinie, porównywana jest do Zmierzchu - w tej kwestii się nie wypowiem, ponieważ jedynie oglądałam pierwszą część i już niewiele pamiętam. Jednak oprócz fabuły podobał mi się język autorki, który sprawił, że czytanie było ogromną przyjemnością. Na uwagę zasługuje też główna bohaterka, która jest blogerką książkową i w pierwszej części serii Lux zgadzałam się z niemal każdą jej decyzją.
Chociaż w tym roku przeczytałam romanse, które pod względem fabuły podobały mi się o wiele bardziej to jednak ta książka zasługuje na uwagę. Sięgając po romanse oprócz fabuły ważny jest dla mnie także styl autorki. Tutaj wszystkie opisy uczuć i emocji były po prostu piękne. I choć sama powieść nie była zaskakująca to czytałam ją z ogromną przyjemnością.
Kocham muzykę, którą tworzy Lindsey, a teraz miałam okazję lepiej ją poznać. Czytając miałam wrażenie, że siedzę obok niej i rozmawiamy jak stare znajome. Lindsey pisze o tym, że warto walczyć o swoje marzenia. Książka bardzo inspirująca.
RECENZJA
„Chłopak na zastępstwo” - Kasie West
Wiecie co? Lubię czasem przeczytać lekką, niezobowiązującą lekturę, w której nie trudno przewidzieć kolejność zdarzeń. Wtedy odpoczywam i nie muszę się wysilać, by snuć domysły „Co będzie dalej?”. A jeśli taka książka niesie za sobą jakiś przekaz to jeszcze lepiej! I tak właśnie było z powieścią „Chłopa na zastępstwo”.
Jestem ciekawa czy czytaliście którąś z tych książek i czy dla Was też była wyjątkowa. Dajcie znać w komentarzach!
Przypominam o konkursie! :)
Przypominam o konkursie! :)
Matthew Quick to niesamowity autor powieści dla młodzieży, najbardziej podobało mi się jednak jego Prawie jak gwiazda rocka, smutna, a jednoczesnie pełna pozytywnej energii historia. Serię LUX kocham całym serduchem, została mi jeszcze ostatnia część do przeczytania i strasznie się boję, bo nie chcę kończyć przygody z Katy i Daemonem. Dziesięć płytkich oddechów niestety mnie nie zauroczyło, dla mnie było za bardzo przewidywalne :/
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
„Prawie jak gwiazda rocka” również mi się podobało, jednak Niezbędnik trochę bardziej. Z serii Lux ma za sobą dopiero trzy części, ale właśnie ta trzecie niezbyt mi się podobała i nie wiem, czy w ogóle sięgać po resztę. Może zrobię sobie od niej trochę przerwy, a później dokończę. „Dziesięć płytkich oddechów” rzeczywiście jest przewidywalne, jednak jak wspomniała, to język mnie urzekł, fabuła nie była zbyt oryginalna :)
UsuńCzytałam "Tango" i faktycznie ma w sobie to coś :)
OdpowiedzUsuńOj ma :)
UsuńW liceum oglądałam sztukę na podstawie "Tanga" i byłam urzeczona. :) Natomiast Quick jest moim ulubionym bohaterem młodzieżówek. :D
OdpowiedzUsuńQuick jest rzeczywiście jednym z najlepszych twórców młodzieżówek :)
UsuńCzytałam stąd "Drugą szansę" Miszczuk i choć mi się podobała, na pewno daleko jej do ulubionej. Niestety, to była jedyna książka tamtego roku napisana przez polskiego autora, którą przeczytałam, w tym muszę koniecznie nadrobić literaturę rodaków! Dzięki za zachęcenie do twórczości Quicka, już od dawna się na niego czaję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na recenzję "Harry'ego Pottera i przeklętego dziecka"! pattbooks.blogspot.com
Warto zapoznać się w z książkami Quicka, są naprawdę niezłe! :)
UsuńNie czytałam żadnej z wymienionych przez Ciebie książek, ale bardzo zaciekawił mnie "Niezbędnik obserwatorów gwiazd". Lubię powieści młodzieżowe i często czytam je jako "przerywniki" między cięższymi książkami takiego typu jak lektury, horrory, kryminały itd. Muszę rozglądnąć się za tą pozycją w księgarni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Dolina Książek
Warto, zdecydowanie! I świetnie nada się na taki przerywnik - czyta się niesamowicie przyjemnie, powieść jest lekka, a jednocześnie wcale niegłupia :)
UsuńDwie ksiązki z tych mam zamiar przeczytac i tylko podsyciłas moja ciekawośc po ich siegnięcie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/01/bielizna-od-banggoodcom-taknie.html
Cieszę się :)
Usuńczytałaś już Dożywocie Marty Kisiel? Jeśli nie, to polecam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie, ale mam ją w planach :) Chciałabym w tym roku skupić się właśnie na polskich autorach :)
UsuńDruga szansa i Nomen Omen - te dwie książki czytałam z twojej listy i chociaż nie zaliczyłabym ich do książek wyjątkowych, to wspominam je bardzo dobrze. Pozostałe wciąż czekają na swoja kolej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kejt_Pe
Wiadomo, każdy odbiera je inaczej, niemniej jednak cieszę się, że miło je wspominasz :)
UsuńZ Tangiem muszę się zdecydowanie zgodzić, to jedna z lepszych lektur. Na listę niezwykłości nie dodałam bym chyba Drugiej szansy, dobra lektura, ale mnie nie zachwyciła :) Książki Kasie West uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie czytałam żadnej z tych książek, ale kilka mam w planach.
OdpowiedzUsuńNiestety nie czytałam żadnej z wymienionych wyżej książek i mało też ich kojarzę. Planuję kiedyś przeczytać "Obsydian" i "Chłopaka na zastępstwo". Kto wie, może inne również przyswoję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam // Książki w Piekle ♥
Z Nomen Omen mam zamiar zapoznać się w tym roku. Czytałam już tyle pozytywnych recenzji, że pasuje mi się za to zabrać. Tango również jest jeszcze przede mną, ale zapewne za miesiąc będę musiała czytać, mam nadzieję, że również mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńBOŻE KOCHANY , TANGO MROŻKA MIAŁAM NA PRÓBNEJ MATURZE Z POLSKIEGO W ŚRODĘ. To nic, że jeszcze nie przerabialiśmy tego na polskim...
OdpowiedzUsuńCzytałam "Dziesięć płytkich oddechów, "Chłopaka z sąsiedztwa" oraz "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" i wszystkie mi się poobalały, ale nie zrobiły na mnie piorunującego wrażenia. Poza tym mam w planie przeczytać "Drugą szansę"(bo "Szzeptucha" tej autorki jest świetna), "Nomen omen" (mam za sobą "Dożywocie" oraz "Siłę niższą" i autorka oczarowała mnie swoim humorem) oraz "Obsydian" (trochę się jej obawiam, bo zbiera różne opinie, ale jako że mam ją już w czytniku, to kiedyś spróbuję i zobaczymy jak to będzie).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Niestety nie czytałem żadnej z przedstawionych książek, ale lektur, jakie poznałem w 2016 najbardziej do gustu przypadło mi Światło, którego nie widać oraz Gra o tron. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://alive117.blogspot.com
"Niezbędnik obserwatorów gwiazd" czytałam bardzo dawno i niestety nie pamiętam z tej książki nic konkretnego. Jedyne co wiem, to to, że zbytnio nie przypadł mi do gustu :/
OdpowiedzUsuń"Drugą szansę" już miałam wypożyczoną. Byłam pełna nadziei, że w końcu uda mi się przeczytać książkę polskiego autora. Niestety nie udało się, ale po przeczytaniu tak dobrej opinii znów muszę się za nią rozejrzeć ;)
"Obsydian" choć wspominam bardzo dobrze, to czytałam jedną część po drugiej. W efekcie wszystko zlewa się w jedną całość i nie mam pojęcia co było w poszczególnych częściach...
Reszty książek jeszcze nie czytałam.
Poza tym bardzo interesujące zestawienie. Ilość tekstu nie przytłacza. Jest w sam raz :)
Pozdrawiam serdecznie!
http://czytamogladampisze.blogspot.com/
Czytałam "Niezbędnik obserwatorów gwiazd ", bardzo mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńZ Twojego zestawienia czytałam tylko "Chłopaka na zastępstwo" i "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" i bardzo mi się podobały. Mam w planach serię "Obsydian" i "Dziesięć płytkich oddechów". Pozdrawiam i zapraszam do mnie. Karolina z bloga Bookwormscity
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko "Tango", która wraz z "Ferdydurke" jest moją ulubioną lekturą :)
OdpowiedzUsuńZa to "Chce się żyć" oglądałam, ale chciałabym kiedyś również przeczytać :)