źródło |
Autor, którego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Nawet jeśli nie czytaliście historii Oskara, to na pewno o niej słyszeliście. Ja także zaczynałam od tej pozycji, a potem to już poszło. Niestety w pewnym momencie mój zapał czytelniczy przygasł, a na mojej półce zostało jeszcze kilka nieprzeczytanych książek tego autora. Mam też zaległości z jego nowościami. Jednak najbardziej przeraża mnie myśl, że to jeden z autorów, których cenię najbardziej, a na moim blogu nie ma ani jednej recenzji jego książek... Czas to zmienić!
Książki pisarza, który skradł serce niejednej czytelniczki zajmują prawie całą moją półkę, a ja przeczytałam z nich zaledwie trzy. Kolekcja Wszystkie kolory miłości bardzo pięknie się prezentuje, jednak przede wszystkim chciałabym zapoznać się z jej wnętrzem. Planuję czytać chociaż jedną książkę Sparksa miesięcznie, co pozwoliłoby mi nadrobić zaległości.
źródło |
Po raz pierwszy po jego książkę sięgnęłam dwa lata temu. Była to powieść „Zaklinacz czasu”, która niezwykle mi się podobała. Rok temu przeczytałam „Pięć osób, które spotkamy w niebie” i również byłam zachwycona lekturą. Teraz na mojej półce czeka jeszcze „Pierwszy telefon z nieba” i głęboko wierzę, że już niedługo będą mogłam zaliczyć ją do przeczytanych pozycji. Oczywiście na tym nie zamierzam przestać, bo autor wydał jeszcze kilka innych, ciekawie zapowiadających się tytułów. Dodam tylko, że Mitch Albom pisze książki zdecydowanie refleksyjne, lecz nie pozbawione ciekawej fabuły.
W zestawieniu nie mogło zabraknąć także naszego polskiego pisarza. Miałam okazję czytać „W cieniu prawa”, a także pierwszym tom trylogii Parabellum. Na mojej półce czeka też „Kasacja”. Chciałabym być na bieżąco z książkami autora, jednak mam bardzo dużo do nadrobienia!
Książki pani Katarzyny cieszą się nie tylko ogromną popularnością, ale również bardzo dobrymi opiniami. Swoją przygodę z autorką postanowiłam rozpocząć od „Drugiej szansy” - tajemniczej i momentami przerażającej powieści. Historia mnie urzekła, a ja z pewnością sięgnę po pozostałe pozycje pisarki.
Za mną chodzi "Szeptucha" K.B. Miszczuk. W tym roku obiecuję sobie, że w końcu przeczytam. A Tobie polecam "Behawiorystę" Mroza. Ciężko się po niej otrząsnąć.
OdpowiedzUsuńMam „Behawirystę” na uwadze i chciałabym ją przeczytać w najbliższym czasie :)
UsuńSparks jest autorem, którego twórczość ciągle odkrywam i mam nadzieję, że zbiorę wszystkie książki autora w swojej bibliotece domowej.
OdpowiedzUsuńMi brakuje tylko „Spójrz na mnie”, ale obiecałam sobie, że kupuję ją dopiero, gdy przeczytam pozostałe :)
UsuńSchmitt to świetny autor, ostatnio mnie zaintrygował swoim zbiorem opowiadań :)
OdpowiedzUsuńO tak, Schmitt pisze świetne opowiadania :)
UsuńOd dawna mam ochotę na coś Schmitta, ale jakoś nie złożyło się, żeby jakąś książkę upolować. Może kiedyś. :P Na razie czytałam jeden zbiór opowiadań, ale bardzo zachęcił mnie do dalszej, jak to ładnie nazwałaś, przygody z tym autorem. :D Z tych wymienionych przez Ciebie obowiązkowo jeszcze Mróz! :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że chcesz poznać więcej twórczości Schmitta, naprawdę warto :)
UsuńA mnie Sparks jakoś do siebie nie przekonał, ale może sięgnęłam po niewłaściwą pozycję. W każdym razie "Ostatnia piosenka" była po prostu przeciętna i o zgrozo, film wydał mi się o wiele lepszy. Schmitta uwielbiam, za każdym razem mnie oczarowuje. Z kim ja będę kontynuować znajomość w tym roku? Na pewno z Evansem, bo pisze piękne historie, z Cecelią Ahern- bo po prostu ją uwielbiam, z Brittainy C. Cherry, bo jej Daniels całkowicie mnie zauroczył, Z Collenn Hoover, bo od kiedy przeczytałam Hopeless, gromadzę w ciemno jej wszystkie książki :-) T tyle jeśli chodzi o priorytety na 2017 rok :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
„Ostatniej piosenki” jeszcze nie czytałam, ale oglądałam film i trochę żałuję, bo wolałabym najpierw zapoznać się z książką. Mnie również Schmitt za każdym razem oczarowuje, dlatego tak bardzo tęsknię za jego twórczością :)
UsuńNie czytałam jeszcze nic Evansa, ale chciałabym poznać jego twórczość, podobnie z Brittany Cherry. Natomiast po „Love, Rosie” nie jestem pewna, czy chcę sięgnąć po inne książki Cceli Ahern, bo choć ta książka jak dla mnie nie była zła, to jednak trochę mnie rozczarowała. Zaś Colleen Hoover staram się czytać na bieżąco, z wydanych w Polsce jej powieści nie czytałam jedynie „November 9”.
Kojarzę prawie wszytkich tych autorów. Koniecznie muszę przeczytać książkę "Zaklinacz czasu", bo dużo dobrego o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
zapoczytalna.blogspot.com
Sięgnij koniecznie, to naprawdę dobra pozycja! :)
UsuńKojarzę autorów, ale czytałam tylko "Drugą szansę" Miszczuk. Podobała mi się i była w pewnym sensie powiewem świeżości wśród książek, jakie zazwyczaj czytam, ale nie za bardzo mogę nazwać ją ulubioną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na recenzję "Tell Me Three Things" Julie Buxbaum! pattbooks.blogspot.com
Świetnie to ujęłaś - to był właśnie taki powiew świeżości, dlatego jestem bardzo ciekawa czy pozostałe książki autorki też tak odbiorę :)
UsuńNicholasem Sparksem <3 jej!!
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/01/khaki-army-green-sweater.html
mhm ♥
UsuńTu powinien być jeszcze Guillaume Musso ;)
OdpowiedzUsuńO o, tak! Zdecydowanie! Za mną dopiero dwie książki autora, ale w miarę możliwości chciałabym się zapoznać z całą jego twórczością :)
UsuńSchmitt jest wspaniały. Od dawna nie sięgałam po jego twórczość, czego żałuję, ale mam nadzieję nadrobić i wrócić. Cudowny autor. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńmajuskula.blogspot.com
To tak samo jak ja :) Dawno nie czytałam jego książek i czuję potrzebę, by to zmienić :)
UsuńTrzech autorów z Twojego zestawienia znam, a najbardziej Nicholasa Sparksa. Uwielbiam jego książki i też mam wiele do nadrobienia. ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki. ;**
Ja po trzech przeczytanych boję się jeszcze powiedzieć, że je uwielbiam, ale na pewno mogę śmiało powiedzieć, że mi się podobają i chcę poznać je wszystkie :)
UsuńZ chęcią sięgnę po inne książki pani Miszczuk. Do tej pory przeczytałam "Szeptuchę" oraz "Noc Kupały" i obie były dobre. Poza tym mam na uwadze "Drugą szansę" oraz "Ja, diablicę" :)
OdpowiedzUsuńSparksa też mam w planie, ale z nim mam taki problem, że... jego książki to 100% przepis na szloch gigant, a nie lubię płakać ;P Do tej pory czytałam tylko "Ostatnią piosenkę" i chodziłam cała zapłakana i zasmarkana.
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Ja właśnie bardzo chciałabym przeczytać „Szeptuchę” i jeśli mi się spodoba to również „Noc Kupały” :)
UsuńAkurat mi podczas lektury nie przeszkadza płacz, no chyba, że czytam w miejscu publicznym :)
Bardzo ciekawy wpis, chyba się nawet zainspiruję jeśli pozwolisz :) Z przedstawionych przez ciebie autorów znam trzech, ale bardzo chciałabym poznać twórczość Mroza, ostatnio dosyć głośno jest o nim w blogosferze, a jego książki wydają się być ciekawe (chętnie zapoznałabym się z "Behawiorystą") i chyba to od niego zacznę moją przygodę z powieścią kryminalną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję :)
Jasne, chętnie przeczytam też Twoje zestawienie :)
UsuńSama planuję w niedługim czasie zabrać się za „Behawiorystę” :)
Też mam ambitny plan, żeby nadrobić wszystkie książki Mroza. Już mam 5/17 czy ile ich tam jest. Prawie, prawie 1/3! xdd No i Sparks <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
To więcej niż ja! W takim razie życzę powodzenia :)
UsuńJa postaram się w tym roku przeczytać jeszcze kilka tytułów Neila Gaimana, Guillauma Musso, a z polskich to wzięło mnie na Małgorzatę Musierowicz :D Chciałabym nadrobić "Opium w rosole", które miałam jako lekturę, ale nie zdążyłam jej przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://welcome-to-my-little-big-world.blogspot.com
Do tej pory czytałam jedną książkę Neila Gaimana i zbytnio się nie polubiliśmy, ale planuję dać mu drugą szansę :)
Usuń