AUTOR: Elisabeth Herrmann
TŁUMACZENIE: Wojciech Łygaś
TŁUMACZENIE: Wojciech Łygaś
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
ILOŚĆ STRON: 544
Mózg nieustannie fałszuje naszą pamięć. Upiększa różne rzeczy, bo się ich spodziewamy. To taka gra w trzy kubki. Ci, którzy są uprawiają, są jak uliczni magicy. Wykonują ruchy, które mają nas zmylić, skierować naszą uwagę w inną stronę. Nasze oczy bezwiednie śledzą ich ruchy, a w tym samym czasie kulka gdzieś nagle znika.
Wioska morderców | Śnieżny wędrowiec
Widzicie tę okładkę? Ja patrząc na nią, poczułam dreszczyk emocji i sięgając po powieść pani Herrmann, liczyłam na to samo. Obok pozycji z taką okładką połączonej z tak mrocznym tytułem nie mogłabym przejść obojętnie.
Sanela Beara jest młodą policjantką, która głównie patroluje ulice i wlepia mandaty kierowcom. Marzy jej się poważniejsza sprawa, ale do tego jeszcze długa droga. Gdy pewnego dnia w pobliskim ogrodzie zoologicznym dochodzi do straszliwej zbrodni, Sanela jest pierwsza na miejscu zdarzenia. I choć policja już po kilku dniach zatrzymuje podejrzaną, która zresztą przyznaje się do winy, Sanela postanawia zbadać sprawę na własną rękę.
To, co opisałam, właściwie rozpoczyna całą akcję. Autorka nie wplatała zbyt wielu pobocznych wątków, skupiła się na głównym problemie, a wszystko, co działo się wokół, tak naprawdę było istotne dla sprawy. Każdy szczegół, który pojawił się w książce, miał jakieś znaczenie — mniejsze lub większe.
Jak wspomniałam na początku, zaintrygował mnie tytuł. Nie wiem jak Wy, ale ja czasem odnoszę wrażenie, że tytuł ma się nijak do treści książki. Może nie jest to częste zjawisko, natomiast zdarza się. Tutaj jest zupełnie odwrotnie. Te dwa słowa bardzo współgrają z fabułą, zresztą nawet padają w pewnym dialogu między bohaterami. Poza tym „Wioska morderców” jest nieco tajemniczym tytułem, ale równocześnie zdradza co nieco o powieści.
Już blurb z tyłu okładki informuje o dokonanym na kartach powieści morderstwie, nie jest więc zagadką, że mamy do czynienia z kryminałem. Jest to jednak równocześnie thriller psychologiczny, gdyż Elisabeth Herrmann tworząc postacie psychologów, wgłębia się w głąb umysłu ludzkiego. Autorka pokazując nam zachowanie kobiety podejrzanej o zbrodnię, sprawia, że wraz z profesorem i jego pomocnikiem przez całą powieść próbujemy znaleźć odpowiedzi na pytania, które pozwolą nam zrozumieć jej postępowanie.
Wydawałoby się, że śledząc postępy w sprawie zarówno z punktu widzenia psychologów, jak i z punktu widzenia policjantów pewne zagadki rozwiążemy szybciej, niż bohaterowie, jednak autorka z każdej strony zaskakuje nas nowymi informacjami, równocześnie nie dopowiadając wszystkiego, przez co czytelnik może stworzyć sobie jedynie własną wizję tego, co się wydarzało, lecz nie domyśla się wszystkiego od razu. Tajemniczość jest ogromną zaletą tej powieści, a pani Herrmann trzyma odbiorcę w niepewności aż do ostatniej strony.
Mamy tu do czynienia z trzecioosobową narracją i choć każdy rozdział poświęcony jest innej postaci, nie ulega wątpliwości, że główną bohaterką jest Sanela. To właśnie jej nazwiskiem autorka zatytułowała ten na razie dwuczęściowy cykl. Sanela jest osobą bardzo zawziętą, która dąży do celu po trupach. Zawsze chce wygrywać, a zwycięstwem w tej sprawie jest dla niej poznanie prawdy. Ignoruje tym samym upomnienia swojego przełożonego, Gehringa, którego tak nawiasem mówiąc, polubiłam najbardziej. Kluczowym bohaterem jest także Jeremy, któremu często zdarza się coś zepsuć, ale koniec końców ma on dobre intencje. Pozostali bohaterowie również są wyraziści, widać pracę włożoną przez autorkę w ich kreację, natomiast nie utkną mi w pamięci na długo.
Powieść pani Herrmann wciągnęła mnie od pierwszych stron i mimo natłoku obowiązków przeczytałam ją dosyć szybko. Zaskakująca fabuła pcha akcję do przodu, a liczne zagadki i niewyjaśnione sprawy z przeszłości nie pozwolą czytelnikowi oderwać się do lektury. Autorka zgrabnie połączyła wszystkie fakty, nie wprowadzając w ten sposób niepotrzebnych wątków. I choć ja będę miło wspominać czas spędzony przy czytaniu tej książki, przypuszczam, że nie każdemu przypadnie ona do gustu. Część opisywanych tutaj wydarzeń może być dla niektórych odbiorców zwyczajnie odrażająca, niesmaczna czy zbyt mocna. Dlatego przed sięgnięciem trzeba wziąć to pod uwagę, by później nie być zniesmaczonym, a jedynie spędzić czas rozwiązując tę mroczną zagadkę.
Czytałam i również wciągnęła mnie tak, że przeczytałam szybko. Chociaż domyśliłam się gdzieś w połowie, o co chodzi. I trochę przeszkadzały mi wątki miłosne, dla mnie zupełnie zbędne w tego typu książce. Może czytałam lepsze kryminały, ale ten i tak był przyjemny i z chęcią przeczytałabym kolejną część. :)
OdpowiedzUsuńMiałam to w dłoniach wczoraj w bibliotece i stwierdziłam po opisie "nieee, pewnie będzie nudne". :C Kurczę, następnym razem wezmę. :D
OdpowiedzUsuńMa niesamowitą okładkę :D No i po Twojej recenzji można sądzić, że to rzeczywiście dobra pozycja.
Pozdrawiam,
a w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
http://recenzje-koneko.blogspot.com/
Pierwszy raz usłyszałem o tej książce u Mai K. i do tej pory nie jestem pewny, czy by mi się spodobała :/ co prawda fabuła wydaje się być ciekawa, ale czy ja wiem... Plus dla mnie ta okładka jest raczej średnia :')
OdpowiedzUsuńNie czytałam ale poluję na nią od dłuższego czasu bo uwielbiam takie klimaty !
OdpowiedzUsuńWeszłam w recenzję i pierwsze co, to gapiłam się na okładkę - MEGA! A potem zaczęłam czytać post i Twoje pierwsze słowa też na jej temat.. :D naprawdę przyciąga spojrzenie i tytuł również zwraca uwagę :3 świetna robota grafików! i z przyjemnością kiedyś zapoznam się z tą pozycją ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rav https://swiatraven.blogspot.com/
Ooo, czuję się niesamowicie zachęcona do tej książki! Słyszałam już o niej sporo, ale nie miałam okazji jej przeczytać. Mam nadzieję, że niedługo odwiedzę księgarnię, bo naprawdę fabuła tej książki niesamowicie mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
http://sleepwithbook.blogspot.com/
Nie czytałam, ale od dawna mam chęć na tę powieść. Twoja recenzja tylko narobiła większego czytelniczego apatytu.
OdpowiedzUsuńCytaty sa nieziemskie i to chyba one zadecydowały o tym, że przeczytam tą książkę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Dawno nie czytałam niczego z mrokiem i zbrodnią w tle..
OdpowiedzUsuńMyślę, że po książkę sięgnę :)
Pozdrawiam
I feel only apathy
Oooo, to coś dla mnie. ;D
OdpowiedzUsuńUff, dobrze, że Tobie się spodobała:) właśnie niedawno ją zakupiłam i z tego co napisałaś nie powinna mnie rozczarować.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wioskę morderców mam w planach już od dawna. Zchęcią ja przeczytam, tym bardziej ze piszesz, że jest to thriller psychologiczny
OdpowiedzUsuńW czwartej linijce, zamiast "kierowcą" powinno być "kierowcom" :)
OdpowiedzUsuń