17 i 18 czerwca w Opolu odbył się Festiwal Książki. Do Opola nie mam daleko, bo niecałe dwie godziny jazdy pociągiem, a że na żadnym takim wydarzeniu dotychczas nie miałam okazji być, to postanowiłam to zmienić. W ten oto sposób sobotni dzień spędziłam w stolicy Opolszczyzny.
źródło |
Chciałam wziąć udział w tegorocznych Targach Książki w Warszawie, ale ze względu na odległość byłam zmuszona zrezygnować. Jednak opolski Festiwal - choć skalą z pewnością nie dorównywał majowemu spotkaniu, zaplanował mnóstwo atrakcji, w tym wiele spotkań autorskich.
z festiwalowej ulotki |
Rozmowa z panem Tymańskim nieco się przedłużyła, dlatego wyczekiwane przeze mnie spotkanie z Remigiuszem Mrozem rozpoczęło się niemal 30 później. Pierwszy raz miałam okazję słuchać wywiadu z tym pisarzem, lecz teraz wiem jedno - na pewno z końcu sięgnę po jego książki.
Pod scenę muzyczną wróciłam dopiero pod koniec rozmowy z Katarzyną Grocholą, jednak te 15 minut wystarczyło, bym polubiła tę kobietę. Nie czytałam nigdy jej powieści, ale postaram się to zmienić. Ta kobieta emanuje pozytywną energią, a przytaczane przez nią zabawne historyjki z jej życia wywoływały salwę śmiechu wśród publiczności.
Następnym gościem był Szymon Hołownia, którego także chciałam poznać. Jeśli kojarzycie jego twórczość literacką to wiecie, że pisze on książki związane z religią katolicką. Od dawna zabierałam się za poznanie jego dzieł, ale byłam też ciekawa tego spotkania autorskiego. Pan Hołownia jest bardzo konkretną i bezpośrednią osobą, mówi otwarcie o swoich poglądach i taka też była ta rozmowa.
Załapałam się także na sporą część wywiadu z Katarzyną Bondą, która także bardzo ciekawie odpowiadała na zadawane jej pytania. Żałuję, że nie mogłam uczestniczyć w całej rozmowie, niestety musiałam już wracać na pociąg.
W tym miejscu miałam się z Wami podzielić zdjęciami z wyżej wspomnianych spotkań, ale jakość zdjęć jest okropna, a poza tym siedziałam dość daleko od sceny, więc większą część zdjęć zajmują plecy publiczności.
W czasie Festiwalu odbywały się też targi książki, nie było zbyt wielu wydawnictw, ale też nie można powiedzieć, że nie było w czym wybierać. Udało mi się zachować silną wolę i kupić jedynie trzy książki! Jednak tytuły zdradzę dopiero przy okazji stosika, który pewnie niedługo się pojawi.
Nie ukrywam, że chciałam też zdobyć autografy - jednak skromnie, bo tylko dwóch osób. Byli to Remigiusz Mróz oraz Szymon Hołownia. Trochę żałuję, że nie mam autografów wyżej wspominanych autorek, ale na pewno jeszcze będzie okazja, a do tego czasu może zapoznam się chociaż z ich twórczością. A tymczasem tak się prezentują zdobyte autografy:
autograf od Remigiusza Mroza |
autograf od Szymona Hołowni |
A Wy byliście? Jeśli tak, napiszcie jak Wam się podobało, a jeśli nie to żałujcie, że Was tam nie było! :)
No pięknie! Szkoda, że mnie tam nie było. :(
OdpowiedzUsuńJa niestety nie byłam i żałuję :( Bardzo zazdroszczę autografów <3
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo podobał mi się twój post i oczywiście czekam na więcej ;)
Pozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na recenzję 'Wybranych' :)
Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com
Bardzo żałuję, że mnie nie było, choć niestety trochę mi nie po drodze na Opole, bo mieszkam na Podlasiu. Kocham Remigiusza Mroza!<3 Dopiero niedawno zapoznałam się z jego twórczością, czytając trzy wspaniałe książki o Joannie Chyłce i wpadłam po uszy. Mróz stał się moim nowym ulubionym autorem. Kocham jak pisze, o czym pisze, wszystko, jest doskonały :D Zamówiłam sobie wczoraj kolejne jego książki- dwie pierwsze części o komisarzu Forście i już nie mogę się doczekać, by je przeczytać. Mam zamiar przeczytać wszystko, co kiedykolwiek napisał. Więc bardzo Cię zachęcam do jak najszybszego ściągnięcia po wspaniałe książki wspaniałego autora :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego autografu Mroza, jejku jakbym chciała taki mieć! Muszę zacząć jeździć na targi, festiwale itp. związane z książkami.
Też chętnie przeczytam coś Hołowni, bo jestem katoliczką i chciałabym ciekawymi książkami pogłębiać swoją wiarę :)
O Bondzie i Grocholi słyszałam, ale jeszcze nic z pod ich pióra nie czytałam. Do Grocholi jakoś średnio jestem przekonana, ale z Bondą spróbuję się zapoznać ;)
Pozdrawiam *.*
Ja miałam za daleko by być :(
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każda obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Nigdy nie byłem na takim wydarzeniu :/ A po Twoim poście żałuję, że nigdy na nie nie pojechałem. Jeśli tylko usłyszę o imprezie tego typu, to na pewno się na nią wybiorę ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://subiektywniekrystix.blogspot.com/
Również byłam na Festiwalu,ale mam tylko jeden autograf.Jest on od Jakuba Ćwieka i jestem ogólnie bardzo zadowolona,że mogłam uczestniczyć w tym cudownym wydarzeniu. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
http://olalive-blog.blogspot.com/
Kurczę zazdroszczę! ;) jasne pewnie targom Wawie nie dorównały, ale to i tak świetna przygoda i sama z chęcią kiedyś bym się na taki event wybrała, bo nigdy jeszcze nie byłam.. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rav http://swiatraven.blogspot.com/