poniedziałek, 2 maja 2016

Słów kilka o tagach

Jeśli ktoś jest ze mną dłużej to może pamięta, że swego czasu blog obfitował w różne tagi oraz odpowiedzi na LBA. Możecie teraz zajrzeć do archiwum. Tak, już tego nie znajdziecie. Zrezygnowałam z tagów. Pytanie tylko: dlaczego?



Już od dłuższego czasu krąży po blogosferze stwierdzenie, że w tagach pojawiają się ciągle te same pytania. A przez to tagi są nudne. Podpisuję się pod tym nogami i rękami! Owszem, czasem zdarza się jakieś nietuzinkowe pytanie, ale bądźmy szczerzy - w większości tagów spotykamy pytania: jaka jest twoja ulubiona cienka książka, ulubiona książkowa para, świat, w którym chcesz żyć, książka z niespodziewanym zwrotem akcji i tak dalej. Nic odkrywczego.

Ale nudna to nie wszystko.

Pamiętam jak otrzymałam swoją pierwszą nominację - jaka to była radość! Było to niedługo po rozpoczęciu prowadzenia bloga, tematyka bożonarodzeniowa. Bardzo się cieszyłam i szybko odpowiedziałam na nominację. Lecz z czasem nominacji zaczęło przybywać i... gdybym wstawiała odpowiedzi na bloga od razu to właśnie tagi przeważałyby wśród wszystkich postów. Zatem starałam się utrzymywać jakieś odstępy między jednym, a drugim tagiem. Dobre rozwiązanie? Właśnie nie do końca. W pewnym momencie miałam mnóstwo zaległości. Zrozumiałam także, że nie chcę mieć tylu tagów na blogu. To miły dodatek, ale ja wcale tego nie chcę.

Jednak nie dlatego zrezygnowałam.


Problem jest zupełnie inny. I w porównaniu z tymi dwoma poprzednimi powodami o wiele większy. Mianowicie: spoilery. Tak. To może wydaje się Wam niedorzeczne, ale pomyślcie - jeśli ktoś odpowiada na pytanie: ulubiona książkowa para, to zazwyczaj zdradza zakończenie. Nie zawsze, bo przecież może wybrać wątek poboczny lub niekoniecznie aprobować wybór bohatera. Jednak bądźmy uczciwi - to zdarza się rzadko. A to tylko pierwszy przykład.

Zastanawiam się, kto wymyśla takie tagi. Nie rozumiem sensu pytania z Medycznego tagu, które brzmi "Nie ma go/jej już... - książka z zupełnie niespodziewaną śmiercią". Przecież to na kilometr śmierdzi spoilerami. I tak, piszę o tym, bo sama się przejechałam na tym pytaniu czytając odpowiedzi na ten tag na jednym z blogów. Była informacja, że będzie spoiler, ale linijkę dalej była odpowiedź. Jak miałam więc ominąć odpowiedź?

Uważam, że wymyślanie takich pytań jak powyższy przykład jest brakiem szacunku do czytelnika. Wiadomo, że na książkowych blogach są głównie osoby czytające książki, zatem jaki jest sens wymyślać pytania, na które można odpowiedzieć tylko spoilerem?

Postanowiłam zatem zrezygnować z tagów - z szacunku dla moich czytelników. Nie chcę być źródłem spoilerów dla kogokolwiek.
Postanowiłam także przestać czytać tagi. Lubiłam to robić - mimo wszystkich ich wad, gdyż dzięki temu można lepiej poznać blogerów. Ale zbyt dużo spoilerów się naczytałam. Na więcej nie mam już ochoty.

Kiedyś tagi wydawały mi się ciekawymi, luźnymi postami, które można wstawiać na bloga, by nieco go urozmaicić. Jednak po moich kilkukrotnych natknięciach się na spoilery zmieniłam zdanie. Wiem, że nie wszyscy blogerzy spoilerują w tagach, lecz zdążyłam się już sparzyć i przez te niemiłe doświadczenia zrezygnować z czytania tagów.

Co więcej - post ten napisałam kilka dni temu, pod wpływem emocji. Dziś czytałam go jeszcze raz, by nanieść poprawki. Chwilę temu weszłam też na jednego z blogów, który obserwuję. Był tam tag. Przeczytałam uważnie pytania, by wiedzieć czy odpowiedź na któreś z nich mogłaby być spoilerem. Wszystko wydawało się być w porządku, więc zaczęłam czytać odpowiedzi. Znowu to samo. Czy nie da się bez spoilerów na odpowiedzieć na pytanie "książka, która pozytywnie mnie zaskoczyła"?

***

To taka moja refleksja wynikająca z tego, na co ostatnio trafiam na blogach. Sama nie wyobrażam sobie umieścić czy to w tagu, czy to w recenzji spoileru. Jednak widzę, że niektórzy nie mają oporów.

Być może Ty tak nie robisz - chwała Ci za to! Ja jednak straciłam już zaufanie. Próbowałam, właśnie przed chwilą, ale kolejny raz się zawiodłam.

Tobie zaś życzę, by taka sytuacja nigdy Ci się nie zdarzyła. Byś to z kartek książek dowiedział(a) się, który bohater zginie, którego chłopaka wybierze główna bohaterka czy jakim zakończeniem zaskoczy Cię autor. Od tego są książki, nie tagi. Szkoda, że niektórzy o tym zapomnieli.

23 komentarze :

  1. Ja rozumiem, że nie wszyscy lubią tagi (ja sama za nimi nie przepadam), ale żeby pisać cały post poświęcony ich krytyce? I bez przesady ze stwierdzeniami typu "nie robię tagów ze względu na szacunek dla czytelników" - to wielkie wyolbrzymianie nieistotnych dupereli, że tak się wyrażę. Kto chce ten robi, kto nie to nie i tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że możesz mieć inne zdanie od mojego i bardzo się cieszę, że napisałaś co myślisz :) Nie wiem jednak czy zauważyłaś, ale post nie ma na celu krytykowania tagów, ani ich idei, ani tym bardziej osób, które je wykonują. Chciałam jedynie zwrócić uwagę na to, co mi nie odpowiada w tagach.
      Oczywiście nie musisz lubić tego typu postów, ale ja na swoim blogu zamierzam zamieszczać swoje przemyślenia, dlatego właśnie ten post powstał.
      Dla mnie nie jest to "wyolbrzymianie nieistotnych dupereli", gdyż uważam, że jest istotne, by zwrócić uwagę na problem, który się pojawia, czyli na spoilery w tagach.
      Niemniej jednak Ty możesz uważać inaczej i bardzo dobrze, bo nie chodzi mi o to, by przekonywać kogoś do swoich racji, a powiem więcej - cieszę się, że ktoś kto ma inne zdanie niż ja dzieli się nim ze mną :)

      Usuń
    2. A ja myślę, że idąc tropem Twojego stwierdzenia "Kto chce ten robi, kto nie to nie i tyle" sama powinnaś z szacunkiem odnosić się do tego posta autorki. Bo ona chciała napisać taki post i właśnie to zrobiła. Ja nie z tego powodu zrezygnowałam z tagów (ba, nawet ich nie zaczęłam) aczkolwiek sama też takowych nie czytam. I też spotkałam się ze spoilerami. Oprócz "UNPOPULAR BOOK OPINIONS TAG" nie ma żadnego ciekawego tagu, jak dla mnie. I tylko ten czytam, na resztę nawet nie wchodzę.

      Poza tym przykre jest, że u niektórych to tagi dominują bloga, a nie recenzje... Pozdrawiam Cię :)

      Usuń
  2. W pełni się z Tobą zgadzam ;) Tagi są naprawdę fajne, ale często pytania w nich się dublują bądź też są do siebie bardzo podobne, zmuszają nas do spojlerowania. Sama ostatnio byłam kilkukrotnie nominowana i to naprawdę miłe uczucie, jednak nie będę już publikować podobnych treści ;) Wystarczy pogrzebać w archiwum by znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania :) Ahhh, strasznie się przejęłam przez to myślenie o spojlerach bo bardzo tego nie lubię! :D
    Pozdrawiam serdecznie,
    Kochamy Książki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że uważasz podobnie :) Faktycznie to, że ktoś nas nominuje jest bardzo miłe, jednak czasem nominacje spadają na nas w tym samym czasie i robią się zaległości, a perspektywa, że mam tyle do nadrabiania wcale mnie nie cieszy ;)

      Usuń
  3. Kiedyś robiłam dużo tagów, ale ostatnio przystopowałam, bo mnie zwyczajnie nudzą. Wolę pisać i czytać różne zestawienia czy posty okołoksiążkowe.

    withcoffeeandbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie o ile z początku tagi wydawały mi się ciekawe, tak po pewnym czasie zauważyłam, że są bardzo schematyczne i niewiele się od siebie różnią.

      Usuń
  4. Na początku bardzo chętnie robiłam TAG-i, jednak z czasem zrozumiałam to samo co ty. Bez sensu było dla mnie pisanie ciągle jednego i tego samego, dlatego też aktualnie takiego typu posty są u mnie jedną wielką rzadkością. Zamiast odpowiedzieć kolejny raz na podobne pytanie, wolę napisać recenzję lub po prostu post okołoksiążkowy, z którego ktoś coś wyniesie :)

    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/05/miesiac-czytelnika.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Też kiedyś bardzo entuzjazmowałam się różnymi tagami, ale po pewnym czasie fascynacja minęła - pytania faktycznie stały się powtarzalne, a niektórzy - jak mówisz - bezpardonowo umieszczali w nich spojlery. Mnie jednak chyba bardziej uderzyło to, że pewne osoby pisały, że no niestety, ale do jakiejś tam kategorii nie mogą nic wymyślić. Okej, jeśli był to pojedynczy przypadek, bo przecież nie wszyscy czytają książki z różnych gatunków itp., ale niektórzy zostawiali tak po kilka kategorii w jednym tagu... Miałam ochotę im napisać "Skoro nie umiesz nic wymyślić, to po co publikujesz takiego posta?". Bo przecież pomyślenie przez chwilę, przejrzenie półek na biblioteczce domowej lub internetowej jest takie męczące... Tagów nie skreślam, ale mam do nich dystans. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, to też mnie zawsze dziwiło, gdy przypuśćmy w 10 pytaniach na cztery pojawiała się odpowiedź, że niestety nie potrafi nic wymyślić. Sama czasem z niektórymi kategoriami miałam problem, ale zawsze starałam się coś dopasować :)

      Usuń
  6. Wyczytałam w poście aluzję do siebie i rozumiem. Ja lubię robić TAGi. To super okazja, by poprzypominać sobie ksiązki, które być może już się zapomniało. Dzięki nim zobaczyłam ile mogę jeszcze książek sobie odświeżyć i zrecenzować, ogrom. Czasami spoilerów nie unikniesz, ale mnie one tak bardzo nie rażą. A nawet motywują. To coś takiego, że wiesz jak będzie wyglądał obrazek zrobiony z puzzli, ale sama pragniesz je złożyć.
    Nie trzeba czytać TAGów skoro się ich nie lubi. Ja lubię, więc je robię i czytam. Choć często już u mnie ich tak nie będzie, ponieważ mam plany na kolejne nowości.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu żadnej aluzji nie ma :) Tobie przecież napisałam i wyjaśniłyśmy sprawę :) Co prawda posłużyłam się Twoim przykładem, lecz to naprawdę nie była żadna aluzja.
      Owszem, to też zdarzyło się między innymi na Twoim blogu. Ale właśnie - między innymi. To miało miejsce już wcześniej, a także nawet dzisiaj.
      Podziwiam Cię, że nie zrażają Cię spoilery. Ja jednak mam inne zdanie na ten temat. Chociaż porównanie do puzzli ciekawe i poniekąd czasami tak jest. W końcu czytałam już kilka książek, których zakończenia znałam. Aczkolwiek wolę nie znać :)
      Oczywiście, że tagów czytać nie trzeba. I właśnie zamierzam przestać to robić. Jednak lubię mówić o tym, co myślę, co mnie gnębi, dlatego właśnie ukazał się ten post.

      Usuń
    2. Rozumiem;) Wszak o mojego bloga już się martwić nie musisz;D TAG tylko raz w tygodniu;D Niewiele cię ominie;D

      Usuń
  7. Hm, ja może jestem zbyt krótko w blogosferze, ale ja tam nie mam nic przeciwko tagom. Spoilery? Okej, może czytając czyjeś odpowiedzi ciężko je przeoczyć (chociaż jak dla mnie to wcale nie jest niemożliwe), ale odpowiadając samemu.. Po prostu nie odpowiadaj na pytanie, proste. Zwłaszcza, że jakoś patrząc na te wszystkie LBA i inne, nie wszystkie xx pytań dotyczy książek - niektóre mają na celu choćby poznanie trochę osoby prowadzącej bloga i jak dla mnie to jest super. Bo samemu ciężko się jest często zebrać i pisać: jestem sraka taka i owaka, i lubię to tamto sramto. A w TAGach często pojawiają się pytania właśnie na taki temat, a im bliżej poznasz autora bloga tym.. bardziej masz wrażenie, że za komputerem siedzi nie tylko recenzent, jakieś "widmo", ale osoba z krwi i kości, która ma wady i zalety, którą można polubić ale też wręcz przeciwnie ;)

    Ale rozumiem, że sama nie chcesz TAGów na swoim blogu:)

    Pozdrawiam
    Rav http://swiatraven.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, w LBA są pytania niezwiązane z książkami, ale w "book tagach" już nie. I przez nie jak wspomniałam na końcu posta właśnie można poznać autora, dlatego głównie do tej pory je czytałam. Poznawałam gust, ulubionych bohaterów. I niestety często zakończenia książek. Uwierz, nie zawsze da się ominąć spoilery. Naprawdę się starałam, zwłaszcza, gdy zauważyłam, że one się pojawiają. I z pewnością z własnej woli ich nie czytałam :) Uważnie czytałam pytania, żeby wiedzieć czy może za nim stać spoiler. Ale to widać nie pomagało.
      Poza tym jak wspomniałam - pytania są takie same. Czytają jeden, dwa czy trzy tagi może się tego nie zauważa. Ale co nowego dowiem się czytając dziesiąty tag na jednym blogu? Nic. Naprawdę. Tag raz na jakiś czas jest jak najbardziej okej, ja nie mówię teraz, że taki są złe i nie wolno ich robić. Nie :) Po prostu nie są dla mnie i starałam się pokazać dlaczego :)

      Usuń
  8. Ja staram się ich unikać, i chyba mi się to udaje... ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz ogromną racje, ale dobrze napisany Tag też się fajnie czyta :) Zalezy o czym jest tez pisany i żeby odp były w miare zwięzłe i krótkie :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też pamiętam tę radość przy pierwszej nominacji. Moim zdaniem, tagi są lekką odskocznią, ale faktycznie, czasem są nudne.

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja TAGów na blogach unikam i nie mam zamiaru robić ich na swoim blogu :) Ciekawiej jest obejrzeć je w formie video na YouTube, np. u Anity z BookRevievs albo u Ogi z Wielkiego Buka :)
    Myślę, że we wszystkim miałaś rację ;)
    Pozdrawiam ! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak dla mnie w tagach są jednakowe pytania. W planach mam jakieś 3 Tagi i na tym skończę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię czytać tagi, ale rzeczywiście czasami natykałam się w nich na jakieś spojlery i to nie było fajne. Ja spojlerów nie lubię, tylko chyba raz poprosiłam, by ktoś mi zdradził zakończenie książki, ale poza tym to nie.
    Dobrze, że piszesz takie posty. To twój blog, masz prawo pisać na nim co chcesz. Zawsze będzie krytyka, ale będzie też entuzjazm ;)
    Pozdrawiam Tris *.* z http://hopebravestory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nic do tagów nie mam. Nawet je lubię. Nigdy nie miałem problemu ze spoilerami, nie przeszkadza mi, gdy ktoś mi coś zaspoileruje.

    Szanuję Twoje zdanie, każdy może mieć inne.

    http://subiektywniekrystix.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz rację. Ja lubię niektóre tagi, takie jak Albo albo Tag, które bardzo fajnie się robi. Niestety inne w więksości nic nie wnoszą na bloga.

    Pozdrawiam ciepluto:*
    ksiazkowezamieszanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. To motywuje do dalszej pracy :)
Możesz zostawić link do siebie, na pewno w wolnej chwili wpadnę!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka