czwartek, 28 stycznia 2016

„Nomen Omen” - Marta Kisiel

źródło
Informacje o książce:
TYTUŁ: Nomen Omen
AUTOR: Marta Kisiel
WYDAWNICTWO: Uroboros
ILOŚĆ STRON: 336


Nie można przeżyć życia za kogoś innego, choćby nie wiem co. Nie można mu mówić, co ma robić, a czego nie, ani brać na własne barki konsekwencji cudzych czynów. Nikomu to nie wychodzi na dobre. Każdy decyduje za siebie... i tylko za siebie potem dostaje od życia po głowie.




Czy tylko ja rzadko sięgam po powieści polskich autorów? I to nie dlatego, że uważam, że nasza rodzima literatura jest gorsza — o nie! Jak już to chyba gorzej reklamowana. Jednak to osobny temat. Tak tylko napomknęłam, bo dziś przychodzę z recenzją książki pani Marty Kisiel.

W powieści poznajemy Salkę, Salkę Przygodę. Zwariowana rodzina jest powodem przeprowadzki Salki do Wrocławia. Jednak i tam nie wszystko jest normalne. Dziwne szepty i odgłosy w telefonie, gadająca papuga i często zmieniająca nastroje właścicielka domu. A jakby tego było mało, nagle zjawia się brat dziewczyny i wprowadza jeszcze większy chaos, a co ciekawsze — próbuje utopić własną siostrę. Co się właściwie dzieje?

Dawno nie czytałam książki polskiego autora (czy w tym wypadku autorki), więc ostatnio miałam styczność z powieściami tłumaczonymi. A jednak to jak pisze autor w oryginale, ma duże znaczenie. I wiecie co? Ogromnie się cieszę, że Pani Marta pochodzi z Polski! Bo przetłumaczenie tej książki tak, by zachowała swój klimat, wymagałoby ogromnego nakładu pracy, a efekt z pewnością i tak byłby daleki od tego, co zafundowała nam pisarka.
Po prostu styl pisania Marty Kisiel jest niesamowity! Pewnie nie każdemu spodoba się taka ilość sarkazmu, ironii, czy odrobina czarnego humoru, ale mnie to oczarowało. To jest ogromna zaleta tej książki, więc nawet gdyby fabuła nie była zadowalająca, to byłabym w stanie przeczytać tę książkę jedynie ze względu na styl autorki.

Jednak na fabułę też narzekać nie można!
Historia z początku wydaje się prosta i taka całkowicie zwyczajna, lecz w pewnym momencie wszystko zaczyna się komplikować. Narracja jest dobrze poprowadzona, więc czytelnik nadąża za rozwijającą się akcją. Był też moment, w którym serce zaczęło mi bić szybciej.
Zasadniczo jest jeden wątek, ale bardzo obszerny, nieco skomplikowany. Tym bardziej że autorka sięga do wydarzeń historycznych, które w powieści odgrywają niezwykle ważną rolę. Jako że średnio orientuję się w wydarzeniach z ubiegłego wieku, które miały miejsce na terenie Wrocławia to momentami ciężko było mi to w tym wszystkim połapać, jednak wprowadzenie odpowiednich postaci pomogło czytelnikom w zrozumieniu tego wszystkiego.

A o bohaterach można by mówić i mówić. Są świetnie wykreowani, każdy jest inny. Nawet ich sposób mówienia się różni. Nie dało się ich nie lubić i trudno mi się było z nimi rozstać.

Czy było coś, co mi się nie podobało?
Niestety tak. Pierwszą taką rzeczą był sposób mówienia Niedasia, brata Salki. Tak, wiem, że był to zabieg celowy i jeszcze kilka linijek wyżej to chwaliłam. W przypadku pozostałych bohaterów naprawdę mi się to podobało, jednak w przypadku Niedasia wydawało mi się to zbyt naciągane.
A drugą sprawą jest to, że pod sam koniec akcja potoczyła się zbyt szybko i rozwiązanie nastąpiło tak nagle i... już, koniec. Potem co prawda był epilog, ale samo rozwiązanie głównego problemu pozostawiło taki niedosyt.

Mimo tych dwóch wad książka była naprawdę bardzo dobra i jeśli ktoś lubi stare tajemnice i niewyjaśnione sprawy to serdecznie polecam.

29 komentarzy :

  1. Też nieczęsto sięgam po polskie pozycje, ale jak już sięgnę... To dopiero bomba! Więc tej powieści też się nie oprę i będę jej wytrwale poszukiwać. Buziaki, Idalia :**

    _____________________________________________
    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie za mało doceniamy polskich pisarzy, a przecież oni także piszą wspaniałe książki :)

      Usuń
  2. Książka czeka i czeka na mojej półce (jak zresztą tysiąc innych :P). Wiem, że kiedyś ją przeczytam. Mam nadzieję, że jeszcze w tym życiu ;)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na rozdanie książkowe ;)
    KsiążkoholizmPostępujący

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na półce też sporo zaległości, także rozumiem. Mam nadzieję, że gdy już po nią sięgniesz to przypadnie Ci do gustu! :)

      Usuń
  3. Ja także bardzo rzadko sięgam po książki polskich autorów, jednak myślę, że dużo tracę widząc tak pozytywną opinię :D
    Jak na razie z polskich autorów muszę zapoznać się z panem Sapkowskim, bo podobno Wiedźmin wymiata :D
    Buziaki,"
    SilverMoon z bloga Fantastyczne książki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie doceniając polskich autorów krzywdzimy przede wszystkim siebie, bo tak wspaniałe powieści przechodzą nam koło nosa ;)

      Usuń
  4. Również rzadko sięgam po polskich autorów. Do tej pory (nie licząc lektur) poznałam może 4 polskich pisarzy. Jeśli chodzi o Martę Kisiel, to nie czytałam "Nomen omen", ale miałam przyjemność przeczytać "Dożywocie", które bardzo mi się podobało. W związku z tym po "Nomen omen" też kiedyś sięgnę :D
    Pozdrawiam.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w takim razie ja z pewnością sięgnę po "Dożywocie" :)

      Usuń
  5. Czytałam tylko "Dożywocie" autorki i bardzo mi się podobało. Po "Nomen omen" również z przyjemnością przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro kolejnej osobie podobało się "Dożywocie" to i ja muszę ją przeczytać! :D

      Usuń
  6. Lubię czytać Polskich autorów, ale ta książka w ogóle mnie nie zainteresowała. ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałyśmy, ale jakoś średnio ta książka nas zainteresowała. :(

    Buziaczki! ♥
    Zapraszamy do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Cytat z książki jest cudowny *,*

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj, ja też rzadko sięgam po twórczość polskich autorów, co ostatnio mnie zasmuciło. Postanowiłam przełamać tę złą passę. :)

    MAJUSKUŁA

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja właśnie jestem w trakcie czytania, dopiero zaczęłam swoją przygodę z panią Kisiel. Ogólnie autorkę bardzo dobrze mi się czyta. Bardzo dużo humoru, już od samego początku powieść jest nim nasiąknięta, więc jak dla mnie świetnie. Jestem ciekawa jak się rozwinie powieść:) Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że całość też Ci się spodoba :)

      Usuń
  11. Nie czytałam, ale mam na tą książkę "chrapkę"... szczególnie ze względu na tą okładkę :)
    Pozdrawiam
    ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sięgnęłam po nią właśnie ze względu na okładkę, bardzo mnie zaintrygowała :)

      Usuń
  12. Niezbyt często czytam książki polskich autorów. Po książkę myślę, że kiedyś sięgnę chociażby przez wzgląd na tą tajemniczą i cudowną okładkę ♥.♥ :D.
    Pozdrawiam. ~ Julka ☺ ~
    http://odkawywoleksiazke.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Już od dawna czaję się na książki tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetna recenzja, ale książka nie w moich klimatach. Pozdrawiam zapoczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Trochę szkoda tego zakończenia, bo wiadomo to jedna z najlepszych części książek, a przynajmniej z założenia tak być powinno :D Pozdrawiam
    ksiazkowy-termit.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no szkoda szkoda, ale mimo wszystko książka i tak jest wspaniała :)

      Usuń
  16. Słyszałam dużo dobrych opinii na temat tej książki i kusi mnie, żeby ją przeczytać. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to mam nadzieję, że kiedyś się skusisz, bo naprawdę warto :)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. To motywuje do dalszej pracy :)
Możesz zostawić link do siebie, na pewno w wolnej chwili wpadnę!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka