AUTOR: Matthew Quick
TŁUMACZENIE: Maria Borzobohata-Sawicka
TŁUMACZENIE: Maria Borzobohata-Sawicka
WYDAWNICTWO: Otwarte
ILOŚĆ STRON: 377
- Życie toczy się dalej - rzuca. - Niezależnie od tego, czy postanawiamy się nim cieszyć, czy nie. Więc równie dobrze możesz znaleźć sposób, żeby cieszyć się tymi aspektami, którymi się da. Nie możesz tak po prostu zrezygnować z życia, Amber.
Pewnie większość z Was ma na swojej półce takie książki, których wcale nie planowało kupować. Znalazły się tam przez tak zwany przypadek. Też mam takie książki. Tyle że ja nie wierzę w przypadki.
Są w życiu takie chwile, kiedy człowiek ma zupełnie dość. Wszystko układa się nie tak, jak byśmy chcieli, tracimy siły, odechciewa nam się czegokolwiek. Przy życiu trzyma nas już tylko nadzieja. Nadzieja, że będzie lepiej. Że jutrzejszy dzień pozwoli nam zacząć od nowa. Że wszystko się ułoży. Dlatego ważne jest, by jej nie utracić.
Amber doskonale wie, jak to jest. Mieszka wraz z mamą i ukochanym psiakiem w szkolnym autobusie. Nie ma perspektywy, że to się zmieni, chyba że jej matka pozna jakiegoś faceta, który ich przygarnie. Jednak biorąc pod uwagę niektóre z jej dawnych związków, może to lepiej, że mieszkają w takich warunkach. Mimo wszystko Amber jest jedną z najbardziej optymistycznych postaci, jakie spotkałam z literaturze.
Nastolatka nie siedzi w kącie autobusu i nie płacze. To nie ten typ bohaterki. Dziewczyna prowadzi bardzo intensywny tryb życia — należy do Federacji Fantastycznych Fanatyków Franksa, po lekcjach uczy angielskiego Chrystusowe Diwy z Korei, a każdą środę odwiedza dom starców, by urozmaicić życie staruszków, tocząc słowną walkę z Joan Sędziwą.
Jeśli ktoś lubi wyrazistych bohaterów, to polubi także Amber. Siedemnastolatka wyróżnia się na tle swoich książkowych przyjaciół, zaraża optymizmem, jest pewna siebie i uparta. Mówi to, co myśli, a swoje wypowiedzi często kończy wyrażeniem „Bez kitu!”.
Akcja powieści nie jest dynamiczna, lecz o nudzie także tutaj nie można powiedzieć. Z początku następuje wprowadzenie czytelnika w sytuację i zapoznanie z główną bohaterką. Później akcja nieco przyspiesza, ale nie leci na łeb na szyję, co w gruncie rzeczy jest dobre i pozwala czytelnikowi przyjrzeć się nie tylko samej fabule, ale także skupić się na uczuciach, emocjach i przeżyciach Amber.
„Prawie jak gwiazda rocka” to młodzieżówka, która nie wykracza za ramy tego gatunku. Autor zastosował tu specyficzny język, pełen skrótów i typowych nastoletnich wyrażeń. Myślę, że dla starszych odbiorców może być to problem, gdyż odnoszę wrażenie, że ta stylizacja jest nieco sztuczna. Zbyt duża ilość i częstotliwość takich młodzieżowych zwrotów utrudnia odbiór i czyni dialogi nienaturalnymi, momentami wręcz śmiesznymi. Odnoszę wrażenie, że jest to działanie celowe, mi jednak nie przypadło do gustu.
Natomiast pan Matthew Quick po raz kolejny udowodnił, że za prostą powieścią można znaleźć wiele treści. Na historię Amber można spojrzeć z różnych perspektyw, odczytać zarówno na poziomie dosłownym, jak i znaleźć ukryte prawdy. Jakie? Wspomnianą wcześniej nadzieję, jej wagę i moc. Siłę optymizmu, pomocy i tego, że dobro wraca.
Kilka miesięcy temu gorąco polecałam wszystkim „Niezbędnik obserwatorów gwiazd” tego samego autora. Dziś zachęcam Was do sięgnięcia po tę pozycję. To świetna książka nie tylko dla młodzieży, w której jedynym jak dla mnie minusem jest zbyt mocna stylizacja językowa. Nie ujmuje to jednak niesamowitej treści, zaś po odłożeniu książki poczujecie siłę i chęć, by zacząć działać. To chyba najbardziej mnie urzekło — czytając, miałam ogromną potrzebę, by zacząć robić coś dla innych.
Takie książki uwielbiam — historia prosta, a wymowna. Czego chcieć więcej?
Czytałam tego autora "Niezbędni obserwatorów gwiazd" i bardzo mis się podobał. Z pewnością sięgnę kiedyś po " Prawie jak gwiazda rocka" ze względu na fabułę i ciekawe postacie oraz lekki i prosty styl autora, który pozwala szybko zatopić się w wykreowany przez niego świat :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam *.*
O tak, styl autora jest niesamowity, prosty, a pełen treści ;)
UsuńNie wiem czy nie jestem już za stara na młodzieżówki, ale kusisz tą recenzją
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nigdy się nie jest za starym! :D Zwłaszcza na dobre młodzieżówki, przeciętnymi nie warto sobie zawracać głowy, ale książki pana Quicka są naprawdę na poziomie :)
UsuńDo tej pory przeczytałam tylko "Leonarda" tego autora, który naprawdę mnie zachwycił. Tyle mądrości w książce dla młodzieży! Super ;) "Gwiazda rocka" czeka na półce i na pewno niebawem się za nią zabiorę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.carolinelivre.pl
Masz rację, Quick w swoich książkach potrafi przemycić wiele wartości, a przy okazji i sama historia jest ciekawa :) „Leonarda” jeszcze nie czytałam, ale stoi na mojej półce, więc na pewno niedługo po niego sięgnę :)
UsuńCzytałam wszystkie młodzieżowe powieści Quicka i ,,Prawie jak gwiazda rocka" jest jedną z moich ulubionych, chociaż ,,Wybacz mi, Leonardzie" jest zdecydowanie na pierwszym miejscu. Amber jest cudowną bohaterką, którą od razu polubiłam - mnie samej w trudnych chwilach często brakuje pozytywnego myślenia, więc Amber była dla mnie w pewnym sensie wzorem. Uwielbiam tę historię! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dominika z Books of Souls
Amber jest niesamowita! „Wybacz mi, Leonardzie” jeszcze przede mną i na pewno niedługo po nią sięgnę :)
UsuńNiestety nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością Quicka, ale na pewno się to zmieni. Bardzo chcę zapoznać się z Wybacz mi, Leonardzie, ale Prawie jak gwiazda rocka także pewnie będzie cudowna <3 Liczę na tego autora, oby trafił w mój gust :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
http://zapachstron.blogspot.com/
Będzie cudowna, obiecuję! Jego książki są po prostu niesamowite, jedne z lepszych młodzieżówek (o ile nie najlepsze) jakie miałam okazję czytać :)
UsuńDla mnie przede wszystkim liczy się historia i bohaterowie. Jeśli będą mnie irytować, to niestety wpłynie na odbiór treści. Takie życie :P.
OdpowiedzUsuńhttp://alive117.blogspot.nl
Historia i bohaterowie to niezwykle ważne elementy książki i chyba u większości ludzi ich kreacja ma wpływ na odbiór dzieła :)
UsuńWłaśnie wczoraj skończyłam czytać tę powieść. Do połowy byłam bardzo "na nie", ale później się wciągnęłam się niemiłosiernie i wręcz zakochałam się w tej historii. Głównym minusem dla mnie były te wszystkie młodzieżowe zwroty, które sprawiały, że miałam ochotę wywalić tą książkę przez okno ;-; Widzę, że Tobie ten zabieg też się nie spodobał ;)
OdpowiedzUsuńJednak sam optymizm głównej bohaterki i ta nadzieja, którą promieniuje, naprawdę mi się podobały :) Chyba właśnie czegoś takiego teraz potrzebowałam ;D
Pozdrawiam
Kasia z bloga KsiążkoholizmPostępujący
Mhm, te młodzieżowe zwroty były niepotrzebne, tylko irytowały. Natomiast książka rzeczywiście była bardzo optymistyczna i dawała dużo nadziei :)
Usuń"Niezbędnik obserwatorów gwiazd" czytałam, ale do "Prawie jak gwiazda rocka" zabieram się już długo, długo. Autor wywarł na mnie ogromne wrażenie, więc na pewno przeczytam inne jego książki w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńTeż długo zwlekałam po przeczytaniu „Niezbędnika”, ale taka przerwa dobrze mi zrobiła, mogłam na nowo zakochać się z twórczości pana Quicka :)
UsuńWow jest super jednak coś mi w niej brakuje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Ten autor do mnie nie przemawia. Kojarzy mi się z Greenem, przez co bardziej mi do niej dalej niż bliżej. ;)
OdpowiedzUsuńO nie, on i Green to dwa różne światy! Do mnie nie przemawia John Green, zaś twórczość Quicka uwielbiam :)
UsuńHm, obecnie mam raczej ochotę na inne książki. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hon no Mushi
Rozumiem, też nie zawsze mam ochotę na taką literaturę ;)
UsuńJuż od dłuższego czasu chciałam przeczytać coś od Quicka, jednak chyba zacznę od dziennika obserwatorów gwiazd. Świetnie napisana recenzja! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://loony-blog.blogspot.com/
Dziękuję ^^
Usuń„Dziennika” jeszcze nie czytałam, nawet nie mam tej pozycji na półce, ale na pewno się za nim rozejrzę :)