Tegoroczny Apostrof trwał od 15 do 21 maja. Udało mi się uczestniczyć w dwóch spotkania autorskich w katowickim Empiku.
źródło |
18 maja 2017
W czwartek wzięłam udział w spotkaniu z Magdaleną Witkiewicz. Już od dawna planowałam zapoznać się z twórczością autorki, a perspektywa tego wydarzenia zmobilizowała mnie do sięgnięcia po jej powieść. Zdecydowałam się na najnowszą książkę pani Magdy - „Czereśnie zawsze muszą być dwie”, więc na spotkaniu byłam świeżo po lekturze.
Magdalena Witkiewicz okazała się niezwykle sympatyczną osobą, podobnie jak reszta uczestników tego spotkania. Chociaż nikogo nie znałam, miałam wrażenie, że spędzam czas ze znajomymi. Już od pierwszych chwil można było poczuć tę fantastyczną atmosferę, która towarzyszyła nam przez cały wieczór.
Autorka opowiadała o swojej najnowszej powieści i planach na kolejne. Dowiedzieliśmy się, że podczas tego pobytu w Katowicach zakochała się w Nikiszowcu (dzielnicy Katowic, z charakterystycznymi śląskimi kamienicami) i tam chciałabym osadzić akcję jednej ze swoich książek.
Wieczór upłynął mi bardzo szybko i nim się spostrzegłam, trzeba było już wracać do domu. Oczywiście wcześniej skorzystałam z okazji i poprosiłam panią Magdę o autograf.
19 maja 2017
Kolejnego dnia w katowickim Empiku gościł Graham Masterton. Od pewnego czasu chętniej sięgam po wszelkiego rodzaju kryminały i thrillery, a że o twórczości Mastertona słyszałam wiele, chciałam się przekonać czy mi ona podpasuje. Zdecydowałam się zakupić pierwszą część serii o Katie Maguire, ale niestety nie zdążyłam jej przeczytać przed spotkaniem.
Z tego też powodu miałam wrażenie, że jestem jedyną osobą na sali, która jeszcze Mastertona nie przeczytała. Widać było tam wielu fanów jego twórczości, którzy między sobą rozmawiali o jego książkach, przynieśli po kilkanaście egzemplarzy powieści do podpisu.
Pan Graham, podobnie jak dzień wcześniej jego poprzedniczka, również okazał się osobą sympatyczną. Chętnie opowiadał o swoich książkach i planach na kolejne, odpowiadał na pytania czytelników odnośnie bohaterów jego powieści, a także mówił o swoim powiązaniu z Polską. To właśnie na spotkaniu dowiedziałam się, że jego zmarła przed kilku lat żona była Polką. Dzięki temu autor darzy nasz kraj ogromnym sentymentem i chętnie tu przyjeżdża, a mówiąc o swoich ulubionych potrawach podkreślił, że bardzo lubi polski żurek.
Tu również podczas spotkania było dużo śmiechu, a po nim możliwość zdobycia autografu i zrobienia sobie pamiątkowego zdjęcia z pisarzem.
Muszę przyznać, że nie słyszałam nigdy wcześniej o tym drugim wydarzeniu. Chciałam, natomiast jechać na WTK, ale niestety plany mi się pozmieniały i nie miałam jak dotrzeć :(
OdpowiedzUsuńBardzo chciałam być na WTK, ale niestety nie miałam możliwości tam pojechać :( Za rok jednak mam zamiar wziąć udział w większych wydarzeniach związanych z książkami!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Niestety w moim mieście Festiwal się nie odbywał,żałuję. Na WTK też niestety nie byłam. Ale za to zrobiłam sobie prezent z okazji imienin i Dnia dziecka, i kupiłam sobie trzy nowe powieści. Jeżeli chodzi o twórczość Pani Magdaleny to również poznaję powieści autorki, zacznę swoją przygodę od ,,Czereśnie zawsze muszą być dwie", którą moja mama dostała na dzień Mamy. Pisarka ma swój newsletter, warto się na niego zapisać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!