AUTOR: Matthew Quick
TŁUMACZENIE: Jacek Konieczny
TŁUMACZENIE: Jacek Konieczny
WYDAWNICTWO: Otwarte
ILOŚĆ STRON: 401
Inność to cecha pozytywna. Ale inność jest również trudna.
Twórczość Matthew Quicka poznałam niemal półtora roku, kiedy sięgnęłam po „Niezbędnik obserwatorów gwiazd”. Zachwycona lekturą pół roku później chwyciłam za „Prawie jak gwiazda rocka”. Teraz nadszedł czas na kolejną, która na swoją kolej cierpliwie czekała na mojej półce. Biorąc pod uwagę wcześniejsze udane spotkania z książkami autora, miałam wysokie wymagania, zwłaszcza że na portalu Lubimy Czytać to ta powieść Quicka jest to najwyżej oceniana.
Bohaterem powieści jest tytułowy Leonard, który dzień swoich osiemnastych urodzin zamierza spędzić zupełnie inaczej, niż jego rówieśnicy. Rano goli głowę na łyso, przygotowuje prezenty dla swoich przyjaciół, a do szkoły zabiera pistolet. Nierozumiany i odtrącony przez innych chce wymierzyć sprawiedliwość.
Matthew Quick porusza w swoich książkach trudne tematy i tak jest też tym razem. Kreując Leonarda, nie stworzył przeciętnego nastolatka, chociaż zapewne wielu rówieśników bohatera ma podobne problemy. Dlatego lepiej skupić się na postaci Leonarda niż na samej fabule. Chłopak ten wychowywany jest jedynie przez matkę, choć słowo „wychowywany” nie do końca tu pasuje. Kobieta, dbając jedynie o swoją karierę, mieszkając poza domem, nie zauważa potrzeb i problemów syna. Nic o nim nie wie, nie pamięta nawet o jego urodzinach. Ponadto Leonard nie ma przyjaciół wśród rówieśników, którzy traktują go jak dziwaka. Rzeczywiście patrząc obiektywnie chłopak, odbiega od normy — postrzega życie zupełnie inaczej, jest wyobcowany, chodzi własnymi drogami.
Takie osoby jak Leonard nie istnieją jedynie na kartach powieści. Oni są wśród nas — czują się nierozumiani, nieakceptowani, samotni i w naszych oczach dziwni. Czasem nie dają tego po sobie poznać, ale nie zawsze sobie radzą. Quick stara się nam otworzyć oczy na takie osoby, pokazać, że jest im ciężko i czasem boją się poprosić o pomoc. Jednak przede wszystkim autor zwraca uwagę, że takie zachowanie nie bierze się z niczego. To, co siedzi w naszych głowach, jest ukształtowane przez wydarzenia z przeszłości.
Nic więc dziwnego, że spora część powieści przeznaczona jest na wspomnienia Leonarda. Poznając stopniowo jego przeszłość, czytelnik może zrozumieć podejmowane przez bohatera decyzje, a także lepiej wczuć się w jego sytuację. Wtedy przestajemy go oceniać jako „rozkapryszonego dzieciaka”, bo widząc, co doprowadziło go do miejsca, w którym się znajduje, łatwiej pojąć, dlaczego wybrał taką drogę.
Bardzo wciągnęłam się w historię Leonarda. Nietuzinkowy, lecz dobrze wykreowany bohater, trudna przeszłość i niepewna przyszłość ukształtowały tę powieść, a także nadały jej refleksyjny charakter. Na pewno szybko o tej pozycji nie zapomnę, jednak nie ukrywam, że wcześniej przeczytane przeze mnie książki Quicka podobały mi się bardziej. Dlaczego? Sama nie wiem. Może dlatego, że było tam więcej optymizmu? Jednak dobrze pamiętać, że życie nie zawsze jest kolorowe, więc lektura tej książki pokazała mi tę drugą stronę medalu.
Chociaż powieści Matthew Quicka są skierowane głównie do młodzieży, nie sposób wspomnieć, że i starszy czytelnik będzie ukontentowany z lektury jego dzieł. Te powieści niosą za sobą nieprzemijające przesłanie, a także ukazują problemy, które nie dotyczą jedynie nastolatków.
Bardzo lubię takie książki :) Teraz kończę czytać serię Silver Kerstin Gier i może wkrótce sięgnę po tę powieść. Po maturze mam dość ciężkich lektur :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Dolina Książek
Nie dziwię się, sama po maturze sięgałam po lekkie, niezobowiązujące powieści :)
UsuńQuicka uwielbiam jako autora. Tworzy właśnie historie, które znajdują odbicie w rzeczywistości. Leo zmusił mnie do licznych refleksji. Niesamowita książka...
OdpowiedzUsuńZaczytanego!
O tak, mam za sobą trzy jego książki i każda była wartościową lekturą :)
UsuńNie miałam jeszcze okazji spotkać się z twórczością Quicka, jednak mam to w najbliższych planach. Słyszałam, że jego książki są bardzo wartościowe, Twoja opinia to także potwierdza, jednak chciałabym przekonać się o tym sama, ponieważ na inne książce o podobnych opiniach bardzo się zawiodłam ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najlepiej przekonać się samemu. Sama często mam tak, że wysoko oceniane pozycji nie przypadają mi do gustu :)
UsuńJa całym sercem zakochałam się w Leonardzie. Jestem pewna, że w realnym świecie naprawdę mielibyśmy o czym porozmawiać :) I dzięki Tobie mam straszną ochotę przeczytać tą książkę jeszcze raz, ale niestety komuś ją pożyczyłam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Caroline Livre
A ja po przeczytaniu tej pozycji mam ochotę wrócić do Niezbędnika :)
UsuńZastanowię się nad nią :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń"Niezbędnik obserwatorów gwiazd" bardzo mi się podobał, więc z przyjemnością sięgnę po inną powieść Quicka.
OdpowiedzUsuńTeż zaczynałam od Niezbędnika, więc jeśli Ci się podobał to prawdopodobnie i pozostałe książki Qucika przypadną Ci do gustu :)
UsuńKsiążka, choć wydaje się inna od tych po które sięgam na co dzień, wydaje się być interesująca. A że lubię książki z przesłaniem, które można odnieść do otaczającego nas świata, to chyba dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńWarto dać szansę :)
Usuńja nie znam tej ksiązki osobiście ale czytałam wiele recenzji i się sama w końcu na nia skusze bo warto :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Zdecydowanie warto :)
UsuńUwielbiam "Wybacz mi Leonardzie". Na razie od Quicka czytałam tylko to i "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" i "Wybacz mi Leonardzie" bardziej mi się podobało. Polubiłam głównego bohatera i bardzo spodobał mi się pomysł z przypisami. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/
To mi bardziej przypadł do gustu Niezbędnik :) Ale rzeczywiście tu jest nietuzinkowy bohater, a ilość przypisów również zaskakuje :)
UsuńTo jedyna książka, którą przeczytałam od tego autora. Była inna, ale podobała mi się. :)
OdpowiedzUsuńJools and her books
Polecam też przeczytać pozostałe, skoro ta Ci się podobała, są równie dobre :)
UsuńMusisz mi wybaczyć, ale śmierdzi mi tu Greenem na kilometr, a ja tamtego pana nie cierpię, więc i tutaj podziękuję.
OdpowiedzUsuńNie, nie i jeszcze raz nie! :D Sama za Greenem nie przepadam, a twórczość Quicka przypadła mi do gustu. Dla mnie Quick i Green to jak niebo i ziemia :)
UsuńTo moja ulubiona powieść Quicka oraz jedna z najlepszych moim zdaniem książek dla młodzieży. Kocham ją całym sercem! A Leonard jest moim ulubionym bohaterem męskim - znalazłam w nim naprawdę dużo podobieństw do samej siebie i uwielbiam jego charakter. Ta książka jest przecudowna, naprawdę. Teraz dodatkowo zrobiłaś mi smaka, żeby sięgnąć po sią po raz trzeci :D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i buziaki!
BOOKS OF SOULS
Najwyżej oceniana spośród wszystkich książek Quicka na lubimy czytać i - ZDECYDOWANIE! - moja ulubiona powieść jego autorstwa (choć czytałam dopiero trzy :D ). Leonard jest baaaardzo prawdziwym bohaterem, do tego genialnie wykreowanymi wzbudzającym sympatię (no i też współczucie). Mam nadzieję, że kolejne historie spod pióra Matthew będą równie dobre ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Koniecznie muszę spróbować tej książki. Na razie czytałam niezbędnik i poradnik Quicka, teraz chyba czas na to ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie,
Ola z pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com
Nie czytałam książek Quicka, jednak słyszałam wiele pozytywnych słów na temat historii autora. Może w przyszłości przeczytam. Tematycznie przypomina mi ,,Lato Eden" Liz Flanagan.
OdpowiedzUsuń