wtorek, 17 kwietnia 2018

„Player One” - Ernest Cline

Informacje o książce:
TYTUŁ: Player One
AUTOR: Ernest Cline
TŁUMACZENIE: Dariusz Ćwiklak
WYDAWNICTWO: Feeria Young
ILOŚĆ STRON: 500



Symulacja stała się więzieniem, jakie ludzkość sama sobie narzuciła. Przyjemnym miejscem, dokąd każdy może uciec przed własnymi problemami, nie bacząc na powolny upadek cywilizacji - głównie z powodu zaniechania.



Dwa lata temu miałam okazję przeczytać powieść „Armada” autorstwa Ernesta Cline. Choć nie przepadam za tekstami z gatunku science-fiction, tamta książka bardzo mi się podobała. Teraz sięgnęłam po debiut autora i choć kolejny raz bałam się spotkania z gatunkiem, równocześnie żywiłam nadzieję, że i tym razem zostanę miło zaskoczona.


Przenosimy się do roku 2045. Mija kolejny rok od śmierci Jamesa Halliday'a, współtwórcy gry internetowej OASIS. Gracze od kilku lat próbują dostać się do „wielkanocnego jajka”, które Halliday ukrył w grze. Ten, kto je znajdzie, zdobędzie cały majątek zmarłego multimiliardera i przejmie kontrolę nad grą. Kiedy Wade jako pierwszy odkrywa pierwszy z trzech kluczy, nie tylko zdobywa sławę, ale także uświadamia sobie, jak wielu konkurentów musi pokonać, by wygrać. Niektórzy jednak przenoszą rywalizację do świata realnego.

Ernest Cline wykreował dystopię, która ma nastąpić jeszcze w pierwszej połowie XXI wieku. Świat, w którym brakuje surowców energetycznych, panuje głód i bieda. Ludzie mieszkają w stosach, po kilka rodzin w jednej przyczepie. Brakuje im motywacji, każdy skupiony jest tylko na sobie, a wiele ludzi nie widzi świata poza grą OASIS. Wśród takich osób jest też Wade - nastolatek, który mieszka wraz z ciotką, ale ich relacje do najlepszych nie należą. Chłopak każdą wolną chwilę spędza w wirtualnym świecie, a tam za wszelką cenę stara się wpaść na trop rozwiązania zagadki Halliday'a. 

James Halliday był miłośnikiem kultury lat 80 ubiegłego wieku. Na niemal każdej stronie tej powieści znajdziemy jakiś odnośnik od dzieł z tamtego okresu. Nie jest to bezzasadne - użytkownicy gry starali się jak najlepiej poznać tę kulturę, gdyż przypuszczali, że jej znajomość pomoże im dojść do „wielkanocnego jaja”. Jest tu mnóstwo cytatów z filmów, tytułów piosenek czy nazw zespołów. Autor wspomina też wszelaki gry, a także liczne ciekawostki, stąd widać, że on tak samo jak bohaterowie zafascynowany jest tą kulturą. 

Tak samo jak w „Armadzie” tak i tutaj bardzo podobała mi się fabuła. Dobrze czyta się o przygodach bohaterów, wiedza autora pozwoliła stworzyć mnóstwo ciekawych wątków, choć jak dla mnie momentami było zbyt dużo opisów. Ten szereg odniesień do tekstów kultury z lat 80-tych pewnie przypadnie do gustu miłośnikom gatunku, zresztą to one tworzą klimat tej powieści. Przez nie jednak akcja momentami spowalnia, później znów zbyt mocno przyspiesza. 

Chociaż wizja przyszłości stworzonej przez autora wydaje się tak odległa, to tak naprawdę wcale nie jest nieprawdopodobna. Sam Cline zauważa, że ucieczka w wirtualny świat, izolacja, życie w odosobnieniu nie jest dobre, człowiek jest istotą społeczną, a życie wśród innych umożliwia mu prawidłowe funkcjonowanie. Odebrałam to jako swego rodzaju przestrogę, by pamiętać, że poza wirtualnym światem mamy prawdziwe życie, o które trzeba walczyć.

Gdybym nie wiedziała, że „Player One” jest debitem, nigdy bym na to nie wpadła. To książka dopracowana, ciekawa, zaskakująca. Z pewnością będzie to nie lada gratka dla miłośników lat 80-tych, fanów wszelakich gier czy kultury science-fiction. Nie oznacza to jednak, że jeśli nie należy się do żadnej z tych grup - sam wątek przygodowy jest tu niezwykle interesujący, więc choćby z tym względu warto dać tej pozycji szansę. Ja dałam i nie żałuję.

Za książkę dziękuję księgarni internetowej dadada.pl :)

2 komentarze :

  1. Nie dla mnie kompletnie nie dla mnie :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/04/zapowiedz-stylizacji-babyblue.html

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. To motywuje do dalszej pracy :)
Możesz zostawić link do siebie, na pewno w wolnej chwili wpadnę!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka