poniedziałek, 28 sierpnia 2017

„Żona mimo woli” - Annika Sharma

Informacje o książce:
TYTUŁ: Żona mimo woli
AUTOR: Annika Sharma
TŁUMACZENIE: Urszula Gardner
WYDAWNICTWO: Kobiece
ILOŚĆ STRON: 383



Człowieka ogarnia szczęście, gdy znajduje kogoś, kto ceni go za te same cechy, które on szanuje w sobie.





Jakiś czas temu miałam okazję przeczytać książkę, której akcja przybliżyła mi kulturę afgańską. Zrozumiałam wtedy, że dzięki literaturze mogę nie tylko przenieść się do wybranego miejsca na ziemi, ale także poznać tamtejsze zwyczaje i tradycje. Tak więc sięgnęłam po powieść „Żona mimo woli”, by dowiedzieć się nieco o kulturze indyjskiej.

Główna bohaterka książki to Nithja. Jej rodzice przeprowadzili się z Indii do Stanów Zjednoczonych jeszcze przede jej narodzeniem, lecz częste podróże do rodzimej ziemi, a także przekazywane wzorce sprawiły, że dziewczyna została wychowana w indyjskiej kulturze. Jednak w momencie, kiedy Nithja zakochuje się w Amerykaninie musi wybrać - czy podąży za głosem serca, czy tak jak oczekują od niej bliscy - poślubi Hindusa.

Powieść stworzona przez Annikę Sharma jest przede wszystkim romansem. To wątek miłosny odgrywa tu główną rolę, pojawia się znany już niemal wszystkim trójkąt miłosny, ale wszystko to otoczone jest kulturą indyjską, która ze zwykłego, wydawałoby się wręcz, że schematycznego romansu uczyniła tę powieść historią o rozdarciu między rodziną, a miłością. Takie indyjskie Romeo i Julia.

Wobec podjętego tematu autorka starała się pokazać różnice kulturowe między Amerykanami a Hindusami. Mamy okazję dowiedzieć się trochę o tradycji i zwyczajach indyjskich. Annika skupia się przede wszystkim na kwestii aranżowanych małżeństw, które do przetrwały do dnia dzisiejszego. Czytamy tu również o indyjskich świętach, a także poznajemy samych Hindusów. Ci zaś są bardzo rodzinni, niezwykle ważny jest dla nich szacunek dla starszych, a podejmując decyzje, kierują się przede wszystkim dobrem i reputacją rodziny, tym samym odstawiając na bok własne szczęście.

W związku z tym poruszony jest kolejny temat, jakim są relacje rodzinne. Widzimy typową amerykańską i tradycyjną indyjską rodzinę. Było to dobrym sposobem na ukazanie ich różnic i podobieństw. Ponadto mamy okazję poznać rozterki głównej bohaterki dotyczące przyszłości, nie tylko tej dotyczącej jej małżeństwa, ale także edukacji. Urozmaiciło to książkę, przez co nie skupiła się ona wyłącznie wokół wątku miłosnego.

Chociaż polubiłam Nithję i wydawałoby się się, że dzięki pierwszoosobowej narracji rozumiem jej rozterki, to niestety jej ciągłe niezdecydowanie momentami działało mi na nerwy. Dziewczyna potrafiła zmienić swoje zdanie o 180 stopni pod wpływem nagłego impulsu. Było to nieco irytujące i w moim odczuciu sztucznie przedłużało powieść. Samo zaś uczucie pomiędzy bohaterami przypadło mi do gustu, nie miałam problemu z wyczuciem chemii, które ewidentnie była między nimi. Być może była to zasługa stylu pisania autorki. 

Książka ta na pewno nie spodoba się każdemu, jednak myślę, że wiele osób będzie ukontentowanych z lektury. Będą to z pewnością ci, którzy lubią romanse, ale również czytelnicy, którzy poprzez literaturę chcą poznać inne kultury.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!

13 komentarzy :

  1. Uwielbiam romanse! ;)
    Chciałabym poznać kulturę indyjską. Zaciekawiłaś mnie.
    Z pewnością książka trafi do moich rąk! Pozdrawiam ciepło.

    pateye.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Romans zawsze chętnie powitam :D
    Jestem ciekawa tych dwóch stykających się kultur!
    POCZYTAJ ZE MNĄ!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kultura Wschodu jest mi dosyć odległa i nie znajduje się w moim obszarze zainteresowań, dlatego raczej ją sobie odpuszczę:)

    Pozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mnie irytowała bohaterka. Rozumiem z czym się mierzyła(a przynajmniej próbuję zrozumieć), ale jest ciągłe zawirowanie od jednej myśli do drugiej było po prostu męczące.

    Pozdrawiam
    Magda z Dwie strony kultury

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie książki i jak tylko będę mieć okazję to ją przeczytam :D


    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie spotkałam sie z ta książką ale chyba bym sie nawet nie skusiła :) Okładka fajna :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/08/poprawa-pamieci-podczas-czytania-twoja.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Czesto tę książkę spotykam, ale jakoś nie przemawia ona do mnie. Może się jednak dl niej przełamie, jak kolejka książek do przeczytania się odrobinę zmniejszy ;)
    Obserwuję i zapraszam do siebie:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałabym poznać. Coś mnie do niej przyciąga, nawet bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygrałam tę książkę w konkursie, zaczęłam czytać, ale wydała mi się jakaś taka infantylna i odłożyłam ją. Zainteresowały mnie jednak opisy hinduskiej kultury, o których wspomniałaś w recenzji, więc sądzę, że do "Żony mimo woli" jeszcze wrócę. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka zapowiada się naprawdę ciekawie, ale nie wiem, czy znajdę dla niej czas. Zobaczymy. Najbardziej przyciąga mnie właśnie to, że akcja dzieje się w innej kulturze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sam temat jest zawsze ciekawy, bo różnice kulturowe mają ogromny wpływ na relacje międzyludzkie. Ale nie wiem, czy sięgnę po książkę, bo szczerze nie cierpię niezdecydowanych bohaterek.

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo intryguje mnie ta książka. :)
    ___
    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  13. Niczym szczególnym się nie wyróżnia, nie ma żadnej akcji, momentami monotonna. Na jesienne wieczory może być

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. To motywuje do dalszej pracy :)
Możesz zostawić link do siebie, na pewno w wolnej chwili wpadnę!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka