środa, 6 czerwca 2018

„Bieg do gwiazd” - Dominika Smoleń

Informacje o książce:
TYTUŁ: Bieg do gwiazd
AUTOR: Dominika Smoleń
WYDAWNICTWO: Szara Godzina
ILOŚĆ STRON: 311





Co jeśli każdy z nas ukrywa swoje problemy, bo boi się reakcji reszty świata i woli przybrać sztuczny uśmiech niż spróbować jakoś ogarnąć sytuację?



Kiedy w wieku siedmiu lat Ada zachorowała na cukrzycę, jej życie diametralnie się zmieniło. Nie dość, że musiała nauczyć się żyć z chorobą, to tak naprawdę została z tym wszystkim sama. Rodzice odwrócili się od niej, a jedyną osobą, której na niej zależało, była babcia. Dziewczyna popadła w depresję, miała za sobą kilka prób samobójczych. Teraz wyszła ze szpitala psychiatrycznego, lecz nikt na nią nie czekał. Od rodziców dowiedziała się, że babcia niedawno zmarła. Zostawiła jednak dla wnuczki list, po przeczytaniu którego Ada postanowiła dać sobie jeszcze jedną szansę i spróbować żyć normalnie.

Dominika Smoleń, młoda autorka książki, podobnie jak główna bohaterka choruje na cukrzycę. Nie tylko to łączy ją z Adą - już we wstępie dowiadujemy się, że podobnie jak ona ma młodszą siostrę, jednak autorka zaznacza, że cała historia jest jedynie fikcją literacką. Mimo wszystko można liczyć na rzetelne poprowadzenie wątku dotyczącego cukrzycy, skoro Dominika ma sporą wiedzę w tym temacie.

Początek książki nie odznacza się szybką akcją - poznajemy Adę w momencie, kiedy chce zacząć od nowa, dać sobie ostatnią szansę, by stać się zwyczajną dziewczyną. Razem z nią przekraczamy szkolne mury, gdzie poznaje nowe osoby. Szczególna więź zaczyna łączyć ją z Łukaszem i Leną. Tych dwoje młodych ludzi również musi każdego dnia zmierzać się swoimi problemami, o których nie wie nikt, poza ich najbliższymi, a w szkole, wśród znajomych, starają się przybierać role przeciętnych nastolatków. Obraz tego, że wiele osób często przybiera maski, by ukryć to, co ich boli z pewnością jest bliski wielu współczesnym nastolatkom, stąd też niewątpliwie będą mogli odnaleźć w bohaterach cząstkę siebie.

Przez ponad połowę powieści wydarzenia toczyły się spokojnym rytmem, jednak około strony dwusetnej przybrały szybsze tempo. Być może nie było to naturalne i odebrało to całości nieco autentyczności, to jednak mi pozwoliło bardziej zaangażować i wciągnąć się w historię Ady, a od tego momentu nie umiałam się oderwać, chcąc jak najszybciej dowiedzieć się, co będzie dalej. Nie brakowało też zwrotów akcję - bardziej lub mniej przewidywalnych, lecz z pewnością urozmaicających lekturę. 

Książce nie można również zarzucić jednowątkowości. Chociaż głównym tematem jest tu niewątpliwie cukrzyca i depresja, znajdziemy tu również wiele innych wątków. Jednym z ważniejszych są relacje rodzinne i wsparcie, jakie powinni sobie okazywać bliscy. W rodzinie Ady tego zabrakło. Kiedy dziewczynka zachorowała, jej rodzicie nie okazali jej wsparcia, a co gorsza - odtrącili ją. Traktowali ją jak porażkę, Podczas lektury aż trudno uwierzyć w to, że można tak traktować własne dziecko. Choć oczywiście nie jest to nierealne, lecz taka obojętność wobec chorego dziecka jest dosyć nieprawdopodobna.

Mam nieco mieszane odczucia co do stylu autorki. Nie powiem - czytało się dobrze i szybko, jednak były fragmenty, które wypadły nieco sztucznie. Szczególnie zauważalne było to w dialogach, które w większości miały między młodymi ludźmi. Brakowało tam pewnej swobody, a kwestie bohaterów były zbyt poprawne językowo - nie był to język potoczny, którym posługują się nastolatkowie. Oczywiście nie oczekiwałam tu wulgaryzmów czy slangu, jednak takie pełne zdania, często zbyt wyniosłe nie pasowały mi do bohaterów. Drugą rzeczą, która była dla mnie czymś zwyczajnie dziwnym to określanie przez Adę znajomych przez pryzmat koloru włosów. Może gdyby nazwała Lenę rudowłosą, a Łukasza blondynem, raz czy dwa, nie zwróciłabym na to większej uwagi, jednak dziewczyna nazywała ich tak notorycznie, co parę akapitów. Odniosłam wrażenie, że autorka chciała móc stosować jakieś synonimy stworzonych postaci, jednak ten sposób zupełnie nie przypadł mi do gustu.

W kwestii fabuły, rozwoju wydarzeń nie mam specjalnych zastrzeżeń. Pojawiała się akcja, były też przemyślenia głównej bohaterki, które pozwalały na moment się zatrzymać. Z pewnością nie mogę powiedzieć, żebym nudziła się podczas lektury. Zaś niewątpliwym plusem było to, że Dominice udało się mnie wzruszyć. Były dwa lub trzy momenty, w których uleciało mi kilka łez. To jest to, czego oczekuję od tego typu powieści - emocje. Tu tego nie zabrakło.

„Bieg do gwiazd” nie jest książką idealną - zwłaszcza jeśli chodzi o styl autorki. Ma jednak wiele zalet, które odwracają uwagę od tych drobnych niedociągnięć. Chociaż książka porusza trudne tematy, wywołuje emocje, a także potrafi zaciekawić to nie ukrywam, że spodoba się głównie czytelnikom w wieku gimnazjalnym i licealnym, ponieważ w takim wieku są nasi bohaterowie. 

Za możliwość przeczytania dziękuję Autorce - Dominice Smoleń!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. To motywuje do dalszej pracy :)
Możesz zostawić link do siebie, na pewno w wolnej chwili wpadnę!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka