niedziela, 14 stycznia 2018

„Płacz niemymi łzami” - Joe Peters

Informacje o książce:
TYTUŁ: Płacz niemymi łzami
AUTOR: Joe Peters
TŁUMACZENIE: Agata Kowalczyk
WYDAWNICTWO: Amber
ILOŚĆ STRON: 301



To przerażające uczucie, nie mieć absolutnie żadnego wpływu na to, co się dzieje w twoim życiu.





Wydawnictwo Amber posiada w swojej ofercie serię książek autobiograficznych o skrzywdzonych dzieciach. Już od jakiegoś czasu planowałam sięgnąć po którąś z tych poruszających historii, lecz nie widząc, którą wybrać, kierowałam się opiniami na Lubimy Czytać. Ostatecznie zdecydowałam się wypożyczyć z biblioteki „Płacz niemymi łzami”, bo już po samym opisie wiedziałam, że nie będzie to książka, o której szybko zapomnę.

Od kiedy Joe był mały, matka wyładowywała na nim swoją złość. Przez pierwsze lata chronił go przed nią ojciec, lecz kiedy chłopiec miał zaledwie pięć lat, był świadkiem tragicznej śmierci swojego ojca. Wtedy musiał wrócić do matki, która nadal torturowała go, a także zmuszała do tego jego starszych braci. Joe stracił mowę, nie miał więc możliwości, by komuś powiedzieć o tym, z czym musi się zmierzać. Przez wiele lat był bity, głodzony, więziony w piwnicy, a także wykorzystywany seksualnie. Każdego dnia bał się o swoje życie, bo wiedział, że jeśli nie zadowoli matki, ta będzie w stanie go zabić.

Trudno jest mi ocenić tę książkę pod względem treści, ponieważ jest to autobiografia. Niemniej jednak z pewnością wszelkie opisy, które tu dostajemy potrafią zszokować czytelnika. Na co dzień raczej nie zastanawiamy się, jak wiele dzieci jest torturowanych w swoich własnych rodzinach, czyli w miejscu, gdzie powinny czuć się bezpiecznie. Historia Joe jest przerażająca, bo niełatwo jest czytać o takim traktowaniu drugiego człowieka, zwłaszcza małego i bezbronnego dziecka.

Sięgając po tę książkę trzeba być świadomym, że jest to bardzo trudna tematyka i nie każdy będzie w stanie przetrwać przez wszystkie opisy znęcania się nad dzieckiem. Jeśli ktoś zdecyduje się na lekturę, to może być pewien, że nie grozi mu obojętność podczas czytania, bo każda stron potrafi poruszyć i przerazić. 

Historia Joe otwiera oczy na cierpienie dzieci, na to, jak w beznadziejnej sytuacji się znajdują, a osoby, które z założenia powinny im pomóc, często nie wierzą w to, co usłyszą od ofiar przemocy. Być może wynika to z tego, że nadal za mało mówi się o wykorzystywaniu dzieci, a my sami nie przeżywszy czegoś podobnego, nie potrafimy zrozumieć, że takie historie się zdarzają, nawet obok nas.

Pomimo tematyki książka niesie nadzieję na to, że cierpienie może się skończyć, że jeszcze wszystko będzie dobrze. Już z okładki dowiadujemy się, że dziś Joe wiedzie szczęśliwe życie, ma rodzinę i pomaga dzieciom, które tak jak on doświadczyły przemocy i były wykorzystywane seksualnie. Brakowało mi trochę opisu tego, jak dokładnie udało mu się wyjść na prostą, ale z tego co się orientuję, napisała drugą książkę - „Cry Myself to Sleep”, która niestety do tej pory nie została wydana w Polsce, więc może to właśnie tam są opisane jego dalsze losy.

Kończąc dodam jedynie, że o tej historii prędko nie zapomnę. Kiedyś czytałam książki Jany Frey, która opisywała poruszająca historie nastolatków. Sięgnięcie po „Płacz niemymi łzami” było dla mnie kolejnym krokiem w czytaniu coraz bardziej wstrząsających biografii. Jeśli czujecie się gotowi na taką lekturę to zachęcam, nawet niekoniecznie konkretnie ten tytuł, bo przypuszczam, że inne książki z tej serii będą równie poruszające.

7 komentarzy :

  1. Uwielbiam serię tych książek, chociaż za każdym razem mam złamane serce... Tej jeszcze nie czytałam, ale na pewno rozejrzę się się za nią w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie się za nią rozejrzyj, a ja muszę sięgnę po pozostałe książki z tej serii :)

      Usuń
  2. Czytałam ją już jakiś czas temu, ale nie da się jej zapomnieć. Zapada w pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem Ci, że mam tę serię w planach od lat. Problem w tym, że chyba się boję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się - mam jeszcze dwie książki z tej serii na półce i chociaż wiem, że bardzo mnie poruszą, jakoś tak boję się po nie sięgnąć.

      Usuń
  4. Dla mnie chyba za ciężka tematyka.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. To motywuje do dalszej pracy :)
Możesz zostawić link do siebie, na pewno w wolnej chwili wpadnę!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka