środa, 5 kwietnia 2017

„Ostatnia arystokratka” - Evžen Boček

Informacje o książce:
źródło
TYTUŁ: Ostatnia arystokratka
AUTOR: Evžen Boček
TŁUMACZENIE: Mirosław Śmigielski
WYDAWNICTWO: Stara Szkoła
ILOŚĆ STRON: 251



Podobno prawdziwy arystokrata ma zakodowane w genach, by nie kłamać, nie kraść, nie skarżyć się i niczemu się nie dziwić. Najwidoczniej nie jestem prawdziwą arystokratką.




Ostatnia arystokratka | Arystokratka w ukropie | Arystokratka na koniu

Patrząc na listę przeczytanych książek, zauważyłam, iż większość z tych pozycji napisana jest przez pisarzy amerykańskich, rzadziej polskich. Zdarzają się wyjątki w postaci twórców między innymi brytyjskich, francuskich czy niemieckich, jednak nigdy jeszcze nie sięgnęłam po czeską powieść. Aby to zmienić, zdecydowałam się na „Ostatnią arystokratkę”, która, jak głosi napis na okładce, jest najzabawniejszą książką roku w Czechach.

Historia rozpoczyna się w momencie, kiedy główna bohaterka, osiemnastoletnia Maria, wraz z rodziną opuszcza Amerykę, by powrócić do swej czeskiej rezydencji. W Kostce, czyli docelowym miejscu ich podróży poznają kasztelana, kucharkę i ogrodnika, którzy zajmują się rodzinnym zamkiem. Bohaterowie muszą odnaleźć się w nowej sytuacji, a to wiąże się z szeregiem nieoczekiwanych zdarzeń.

Powieść poznajemy z perspektywy Marii, która zapisuje swoje przemyślenia z formie dziennika. Jej subiektywna relacja z każdego dnia spędzonego na Kostce pełna jest uwag dotyczących minionych wydarzeń oraz innych postaci występujących w książce. Jest to jeden ze sposób autora na wplecenie humoru do powieści. Maria jest bowiem całkowicie szczera i nie ukrywa swojego zdania.

Głównym źródłem humoru w powieści są wykreowane przez autora postacie. Evžen Boček stworzył bohaterów przerysowanych, a każdy z nich ma specyficzne cechy, które czynią go postacią niezwykle komiczną. W ten sposób poznajmy matkę Marii, która marzy o tym, by wieść życie jak księżna Diana oraz ojca, który myśli głównie o pieniądzach. Łysiejący ogrodnik, nadużywająca alkoholu kucharka i marudny kasztelan to postacie tak groteskowe, że czytanie o ich poczynaniach bez wątpienia wzbudzi w czytelniku śmiech.

Sięgając po tę pozycję, należy mnie świadomość, że nie jest to książka przepełniona wartką akcją. Owszem, nie można powiedzieć, że nie dzieje się nic, jednak fabuła nie jest nastawiona na szybki rozwój. Ciągle coś się dzieje, jednak nadal jest to powieść jednowątkowa.

Na odbiór całości duży wpływ będzie mieć poczucie humoru czytelnika. Sama nieźle się uśmiałam, czytając powieść Bočka, wielość żartów, komicznych sytuacji i te świetnie wykreowane postacie poprawiły mi humor na resztę wieczoru. Były również momenty, które troszkę mi się dłużyły, jednak cała historia bardzo mi się podobała i koniecznie sięgnę po pozostałe książki autora.

Myślę, że jest dobra pozycja dla osób, które szukają czegoś lekkiego, niezobowiązującego, a jednocześnie pozbawionego utartych schematów. Pozostaje tylko kwestia poczucia humoru, bo jak wiadomo, każdego bawi coś innego.

4 komentarze :

  1. Książka ciekawa i cytat bardzo mi sie spodobał, ale nie wiem czy książka jest taka dla mnie heheh :D

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/04/kombinezon-w-roli-gownej.html

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo się cieszę, że oceniłaś ją pozytywnie. również wciąż czytam amerykańskie książki, więc chętnie sięgnę po coś od naszych południowych sąsiadów. juto odbieram ją z biblioteki, bo już wcześniej trafiłam na jedną recenzję, po której byłam pewna, że to coś dla mnie. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że byłaby bardzo dobra na odstresowanie. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam to w planach już od jakiegoś czasu, ale jeszcze nie udało mi się za to zabrać. Przeczytałam już kilka recenzji i każdy wyraża się o niej pozytywnie i każdego bawi :) Może to humor uniwersalny? :D O ile taki istnieje :P

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. To motywuje do dalszej pracy :)
Możesz zostawić link do siebie, na pewno w wolnej chwili wpadnę!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka