wtorek, 12 kwietnia 2016

„Chce się żyć” - Maciej Pieprzyca

Informacje o książce:
źródło
TYTUŁ: Chce się żyć
AUTOR: Maciej Pieprzyca
WYDAWNICTWO: W.A.B.
ILOŚĆ STRON: 252




Ale ja przecież nie kradłem, nie zabijałem, nie miałem innych bogów i święciłem niedzielę. Za co Pan Bóg mnie ukarał? Po zastanowieniu wyszło mi, że musiałem pożądać żony bliźniego swego. Nie wiedziałem tylko, co znaczy 'pożądanie'. Nie wiedziałem, ale zgrzeszyłem. Przecież bez powodu się taki nie urodziłem.



Jego mama od początku czuła, że jest chory. Głowa opadała mu w dół. Jednak lekarka stwierdziła, że przesadza, że nic mu nie jest. Do czasu. Potem wyrok: porażenie mózgowe. Co dalej? Przecież on nie będzie chodził, nie będzie mówił, nie będzie rozumiał. Zupełnie jak roślina.

Mateusz Rosiński, bo o nim mowa to główny bohater powieści Macieja Pieprzycy. Powieści prawdziwej, bo wszystko to wydarzyło się naprawdę.
Historię poznajemy z jego perspektywy. Jak to możliwe skoro on nic nie rozumie? No właśnie nie — on doskonale rozumie.
Już od pierwszych stron widzimy, że próbuje skontaktować się ze światem. Próbuje mówić, jednak z jego ust wydobywa się jedynie szereg dźwięków, których nikt nie rozumie.
Wszystkim wydaje się, że on nie myśli. A Mateusz chce im udowodnić, że tak nie jest. Tyle tylko, że nie potrafi panować nad swoim ciałem.

Mateusz początkowo mieszka z rodzicami, bratem i siostrą. Nietrudno zauważyć różnice w zachowaniu poszczególnych członków rodziny względem Mateusza.
Mama niejednokrotnie ma chwile załamania, ale stara się być silna. Chce pokazać lekarzom, że się mylą, że jej syn nauczy się chodzić i mówić. Ale jak długo może w to wierzyć, skoro nie widzie efektów?
Jej mąż ma zdecydowanie więcej sił, dlatego dużo czasu spędza z synem. Opowiada mu o kosmosie, buduje dla niego specjalny wózek. I często powtarza „Dobrze jest”.
Tomek to starszy brat Mateusza. Mateusz bardzo go lubi, bo ten traktuje go, jakby był zdrowy. Ściga się z nim i normalnie rozmawia. Jednak w głębi duszy Tomek nie wierzy w to, że brat go rozumie.
A Matylda? Ciągle zazdrosna o młodszego brata. Nawet nie ukrywa swojej nienawiści do niego.

Jednak czy można się im dziwić? Czy można uznać którąś postawę za lepszą?

Autor podjął bardzo trudny temat. Historia Mateusza to tylko jedna z wielu takich historii. Po przeczytaniu tej książki czytelnik zostaje bez słowa. Nie wiadomo, co powiedzieć. Na język nie zasuwa się żadne słowo, za to w głowie wiruje tysiąc myśli.

Nawet recenzji nie byłam w stanie napisać od razu po przeczytaniu, jednak gdy się tego podjęłam, nie wiedziałam, od czego zacząć, tyle chciałam powiedzieć.

Gdy czytałam książkę, pierwszą rzeczą, jaka rzuciła mi się w oczy była bezsilność. Bezsilność Mateusza. Bezsilność rodziny. Bezsilność lekarzy.
Uważam, że bezsilność jest najgorszą rzeczą, jaka może spotkać człowieka.

Temat trudny, lecz czytając, wcale się tego nie odczuwa. Poznając myśli Mateusza, nieraz na moich ustach gościł uśmiech.

Ponadto w książce poznajemy także inne osoby, które podobnie jak Mateusz są „upośledzone intelektualnie”. I wiecie co? Ci ludzie byli niesamowici!

Powieść ma wydźwięk jak najbardziej pozytywny, bo pod tym całym cierpieniem kryje się niesamowita wola walki i życia. Pokazania światu, że wcale nie jest się rośliną.
Obok współczucia i litości pojawia się nadzieja. Obok wzruszenia — uśmiech.

Najbardziej urzekł mnie jeden fragment. Teoretycznie mówi on o kosmitach, ale oceńcie sami:
Oprócz was żyją Inni. Istoty, które też odczuwają, cieszą się i smucą, kochają. Jeśli chcecie żebyśmy żyli razem, musicie wyrzec się wojen i przemocy. I nietolerancji. Będziemy mogli wtedy żyć wspólnie i pomagać sobie. Nie jesteśmy waszymi wrogami. Nie bójcie się Innych.
Chyba nie trzeba słów. 

To książka, którą będę polecać każdemu. Teraz tylko czekam, by móc zobaczyć film. Więc jeśli nie jesteście przekonani do książki, to chociaż zobaczcie film.

12 komentarzy :

  1. Książki nie czytałam, ale film znam i przyznaję, że robi ogromne wrażenie. Można by go podzielić na części i zobrazować etapy emocjonalne, które przechodzi rodzina dzieci z niepełnosprawnością intelektualną. Jeśli interesuje Cię taka tematyka polecam obejrzeć "Próba miłości: Historia Annie O'Farrell". To stary ale niesamowity film.
    Po "Chce się żyć" koniecznie muszę sięgnąć w wersji papierowej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam okazji jej czytać, ale na pewno kiedyś się skuszę. A ta okładka, jest trochę.. dziwna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami czytuję tego typu książki, ale boję się,że będę miała po niej wielkiego kaca.
    http://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam kiedyś film, jednak kompletnie mnie nie zachęcił, więc wątpie czy sięgnę też po książkę :/


    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/04/dziedzictwo-ognia.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jednak warto... książka może pokaże lepiej omawiany problem.
      Jadwiga
      Zajęcza Nora

      Usuń
  5. Słyszałam o filmie ale nie wiedziałam o książce, n tych cytatach miałam łzy w oczach :(

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejśc w linki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja przyjaciółka oglądała film i bardzo jej się podobał, więc filmu nie obejrzę, bo za filmami nie przepadam, ale za książkę chętnie się zabiorę :)

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam książki ale ogladałam film, który zrobił na mnie ogromne wrażenie, będę musiała sięgnąć po książkę.
    Pozdrawiam
    zapoczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. O filmie słyszałam, ale chyba za mało bo nie obejrzałam w końcu. Nie miałam pojęcia, że jest też książka. Dziękuję za tę cenną informację. Jak tylko skończę dwie planowane książki zabiorę się za coś bardziej życiowego. Tej książki raczej nie wypada nie znać, za niedługo to naprawię.
    Jadwiga
    Zajęcza Nora

    OdpowiedzUsuń
  9. Po takiej ocenie nie pozostaje nic innego jak przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam, bardzo mi się podobała :) Ale to było dawno temu, kiedy jeszcze nie miałam bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O filmie ani książce nigdy w życiu nie słyszałam, ale skoro wszyscy mówią, że takie arcydzieło, do tego polska literatura, muszę koniecznie sięgnąć :)
    Buziaki!
    BOOKBLOG

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. To motywuje do dalszej pracy :)
Możesz zostawić link do siebie, na pewno w wolnej chwili wpadnę!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka